"
Posłowie PIS-u złożyli swój wniosek o odwołanie Oleksego z funkcji marszałka. Podejrzewają go o czerpanie zysków z przetargów, związanych pośrednio z aferą PKN Orlen.
W specjalnym oświadczeniu Oleksy stwierdził, że nic mu nie wiadomo o wygrywaniu przetargów. Dodał też, że w okresie, kiedy jego żona w 2002 roku była przez sześć miesięcy w Radzie Nadzorczej, spółka JK Energy nie zajmowała się paliwami. Oleksy oświadczył, że wszelkie zarzuty pod jego adresem a także ich uzasadnienie są kłamstwem i insynuacją.
Józef Oleksy podkreślił, że jeżeli Jarosław Kaczyński ma takie podejrzenia i dowody, powinien wiedzieć o obowiązku powiadomienia prokuratury. "Próby wciągania mnie w sprawy badane przez Komisję Śledczą są grą obliczoną na destabilizację polityczną w Polsce. Są brudną grą przeciwko lewicy." - napisał marszałek w swoim oświadczeniu.
Marszałek Oleksy liczy na to, że Prawo i Sprawiedliwość wycofa swój wniosek. Domaga się także przeprosin. Jeśli takie przeprosiny nie nastąpią, wówczas marszałek rozważy możliwość wystąpienia na cywilna drogę sądową. Wynika to z faktu, że PIS działa w ramach mandatu, więc postępowanie karne nie jest możliwe.