- wynika z dokumentu resortu, do którego dotarła PAP.
Resort szacuje, że z planowanych na ten rok 160,1 mld zł dochodów do budżetu nie wpłynie 17,24 mld zł.
Jednocześnie w wyliczeniach MF założono, że do budżetu nie wpłyną w tym roku planowane na grudzień przychody z prywatyzacji PZU w wysokości 6,95 mld zł. Budżet będzie też musiał zwiększyć bieżącą dotację do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych o 2 mld zł (prawdopodobnie w wyniku niezrealizowania planu sprzedaży wierzytelności ZUS).
Z drugiej strony MF zakłada, że nie przekaże do ZUS 3,15 mld zł dotacji przeznaczonej na spłatę zaległych składek do otwartych funduszy emerytalnych, a na rachunku walutowym rządu w NBP znajdować się będzie 6,5 mld zł.
W sumie dla zapewnienia płynności budżetu państwa w drugim półroczu brakować będzie 16,54 mld zł.
Według MF przy tej skali niedoboru dochodów utrzymanie równowagi na rynku finansowym jest możliwe w warunkach ścisłej współpracy z NBP, przy dodatkowej sprzedaży skarbowych papierów wartościowych w kwocie 8,5-9,5 mld zł.
Jednak ze względu na zamykanie pozycji przez inwestorów w drugim półroczu oraz barierę popytu resort uważa, że 'maksymalną i nieprzekraczalną' kwotą zwiększenia finansowania deficytu sprzedażą papierów skarbowych jest 9,0 mld zł.
W związku z tym MF planuje w drugim półroczu 2001 zaoferować 12,8 mld zł bonów skarbowych, 17,2 mld zł obligacji hurtowych i 3 mld zł obligacji detalicznych.
Wcześniej MF planowało zaoferować w drugim półroczu 8,4 mld zł bonów skarbowych, 11,8 mld zł obligacji hurtowych i 1,83 mld zł obligacji detalicznych.
Szacunki ubytku dochodów budżetowych opracowane zostały przez MF przy założeniu, że wzrost PKB - przy nieznacznym przyspieszeniu tempa wzrostu w drugim półroczu - wyniesie w całym 2000 roku około 2 proc.
MF uważa, że niedobór płynności budżetu państwa 16,54 mld zł może być zrównoważony przez: pozyskanie z rynku finansowego 9 mld zł (z czego 8,55 mld zł pozwoli na sfinansowanie zwiększonego deficytu, a 0,45 mld zł zostanie przeznaczone na przejściowe sfinansowanie braku środków z prywatyzacji) oraz cięcia wydatków budżetu o 7,54 mld zł.
'Niższy poziom redukcji wydatków jest niedopuszczalny przede wszystkim z punktu widzenia możliwości sfinansowania i zapewnienia wystarczającego poziomu płynności budżetu państwa, jak też z uwagi na negatywne konsekwencje wzrostu deficytu strukturalnego oraz długoterminowego wzrostu gospodarczego' - napisano w dokumencie MF.
Plan cięć w wydatkach dotyczy tylko tzw. wydatków elastycznych. Nie zostaną nimi objęte wynagrodzenia, emerytury i renty, dotacja dla Funduszu Pracy, premie gwarancyjne oraz odsetki od kredytów mieszkaniowych, koszty obsługi długu publicznego i niektóre rezerwy celowe, w tym na jednorazowe dodatki rodzinne.
Szacunki resortu finansów zostały w ubiegły piątek przedstawione członkom rządu. Rada Ministrów prawdopodobnie we wtorek podejmie decyzję co do kształtu nowelizacji tegorocznego budżetu.
