Szefowa gabinetu politycznego premierra dodała, że Adam Michnik zwracał uwagę, że bardzo niebezpieczną sprawą są słowa "lub czasopisma". Jakubowska powiedziała, że było to tuż po zeznaniach rządowego prawnika Bożeny Szumielewicz, w których jej nazwisko nie padło. Michnik radził jej jednak, by na rok , półtora usunęła się z życia politycznego.
Do spotkania Jakubowskiej z Michnikiem doszło w jednej z warszawskich restauracji. Rozmawiających widział fotoreporter Newsweeka.