Analogicznie będzie ona składała się z trzech brygad: polskiej, w której znajdzie się 2300 zołnierzy, ukraińskiej - 1700 żołnierzy i hiszpańskiej - 1100 żołnierzy, w tym lekarze, sanitariusze i inżynierowie z Dominikany, Salwadoru, Hondurasu i Nikaragui. Trzon hiszpańskiej brygady stanowić mają żołnierze z elitarnej hiszpańskiej jednostki "Legion".
Obok wymienionych już krajów swoich żołnierzy do naszej strefy w Iraku wyślą również Bułgaria (500 żołnierzy), Węgry (300), Rumunia (ponad 200), Litwa (130), Fidżi (100), Słowacja (85), a także Norwegia, Dania i Uzbekistan.
Hiszpanie będą odpowiedzialni za prowincje Kadisija i Nadżaf, Ukraińcy za Wasit, a Polacy za Karbalę i Babil. W tej ostaniej prowincji, w miejscowości Al Hilla, usytowany będzie sztab dywizji.
Międzynarodowa dywizja dowodzona przez generała Andrzeja Tyszkiewicza obejmie kontrolę nad 80 tysiącami kilometrów kwadratowych Iraku, tzw. strefą południową - środkową. Zamieszkuje ją 3 miliony Irakijczyków. Dotąd, po obaleniu reżimu Saddama Husajna, nie dochodziło w tym rejonie do walk między siłami koalicji a miejscową ludnością.