Pod kościół na Osiedlu Lotników przyszło kilkuset młodych ludzi. Nie doszło jednak do żadnych incydentów. O spokój apelował podczas mszy ksiądz. Na ulicach miasta jest więcej funkcjonariuszy niż zwykle.
Po mszy kondukt pogrzebowy wyruszył na cmentarz do pobliskiej Borowej, gdzie 25-latek zostanie pochowany.
Jjadący bardzo szybko 25-letni motocyklista zginął w sobotę wieczorem po zderzeniu z autobusem wiozącym mieleckich kibiców. Autokar był eskortowany przez radiowóz. Kibice oskarżają policję o spowodowanie śmierci motocyklisty. Rodzina ofiary apelowała wczoraj w mediach, by w dniu pogrzebu zachować spokój.
W nocy z niedzieli na poniedziałek w zamieszkach na ulicach Mielca brało udział około pięciuset osób. Rannych zostało sześciu policjantów, zniszczono osiem radiowozów. Do aresztu trafiło 60-ciu chuliganów.
