Przedstawiciele Danii wielokrotnie powtarzali, że obecne propozycje finansowe są ostateczne. Duński minister do spraw europejskich Beelter Haarder powiedział, że stało się to jasne po wczorajszej akceptacji duńskich propozycji przez przywódców Piętnastki.
"Dlatego nadszedł czas, by określić te propozycje jako zwycięskie. Może uda się coś jeszcze zmienić, ale żadnych dodatkowych pieniędzy nie będzie" - powiedział Beelter Haarder. Podkreślał, że ta propozycja jest i tak hojna. Powtórzył, że jeżeli tylko dziewięć państw zakończy dziś negocjacje, to Unia rozszerzy się w 2004 roku tylko o dziewięć państw, bez Polski.