Szef rządu podkreślił, że propozycja Rywina była - według niego - kompletnie absurdalna, gdyż kompromis co do ustawy medialnej został osiągnięty wcześniej. Premier zaprzeczył tezie, że decyzja o kompromisie w sprawie nowelizacji ustawy medialnej była tajemnicą ukrywaną przed nadawcami czy opinią publiczną.
Leszek Miller wyjaśnił, że nie zawiadomił prokuratury o korupcyjnej propozycji Rywina, gdyż nie potraktował jej poważnie. W jego opinii, cała sprawa od początku wyglądała tak absurdalnie, że nie wydawała się zasługiwać na poważną uwagę.
Premier zapewnił komisję, że podczas prac nad rządowym projektem nowelizacji ustawy medialnej nie było żadnego "mataczenia". Premier oświadczył też, że nigdy nie istniał jakiś nieformalny zespół do spraw ustawy medialnej składjący się jakoby z ministrów Aleksandry Jakubowskiej i Lecha Nikolskiego oraz sekretarza Krajowej Rady i Telewizji Włodzimierza Czarzastego.