Mimo silnego mrozu tłumy ludzie w Polsce i na całym świecie witały Nowy Rok pod gołym niebem.
W stolicy było minus 15 stopni, ale mimo to kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców Warszawy witało Nowy Rok na Placu Defilad, gdzie występowały gwiazdy estrady. O północy był szampan, życzenia oraz sztuczne ognie
Blisko 3 i pół tysiąca fajerwerków rozbłysło w sylwestrową noc nad krakowskim Rynkiem Głównym, gdzie Nowy Rok przywitało prawie 90 tysięcy osób.
Kilka tysięcy łodzian pomimo mrozu witało Nowy Rok na
miejskim sylwestrze.
Najwyżej w Polsce powitano 2003 rok w Wysokogórskim Obserwatorium Meteorologicznym na Kasprowym Wierchu
w Tatrach, na wysokości ponad 1987 metrów nad poziomem morza.
Prawie 500 osób przywitało Nowy Rok w podziemiach kopalni soli w Bochni i Wieliczce. I to były najniżej obchodzone zabawy sylwestrowe w Polsce: 250 i 130 metrów pod ziemią.
W tym samym czasie, co Polacy nowy - 2003 rok rozpoczęli mieszkańcy Czech i Słowacji oraz Węgier, a także Holendrzy, Niemcy, Belgowie, Hiszpanie, Francuzi, Włosi i Austriacy.
Na Polach Elizejskich w Paryżu około pół miliona osób szampanem i fajerwerkami przywitało nowy rok.
W Niemczech największy sylwestrowy spektakl odbył się pod Bramą Brandeburską w Berlinie. Przy ośmiostopniowym mrozie Nowy Rok powitało tam ponad milion Berlińczyków i turystów.
Godzinę po Polsce nowy rok przywitali mieszkańcy Islandii, Portugalii, Wielkiej Brytanii i Irlandii.
50 tysięcy ludzi przyszło pod Kopułę Milenijną w Londynie, aby tańcząc przywitać Nowy Rok. Zdaniem organizatorów był to największy tej nocy klub Europy. Rywalizowało tam w pięciu salach 50 didżejów.
Jedna z największych imprez sylwestrowych w Wielkiej Brytanii odbyła się w stolicy Szkocji - Edynburgu. Tysiące osób z całego świata uczestniczyło tam w tradycyjnym przyjęciu ulicznym Hogmanay.