Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Minister Cimoszewicz będzie interweniował w sprawie polskich marynarzy zatrzymanych w Grecji.

0
Podziel się:

Od kilku miesięcy trzech polskich marynarzy przebywa na statku w porcie Astakos w Grecji, nie mogąc ani wjechać do tego kraju, ani z niego wyjechać.
W styczniu dwa kontenerowce cypryjskiego armatora wpłynęły do portu w Grecji.

Od kilku miesięcy trzech polskich marynarzy przebywa na statku w porcie Astakos w Grecji, nie mogąc ani wjechać do tego kraju, ani z niego wyjechać.
W styczniu dwa kontenerowce cypryjskiego armatora wpłynęły do portu w Grecji. Trójka Polaków i kilku Filipinczyków, mających zajmować się statkami w czasie ich przyszłorocznego remontu, zostało w Grecji. Reszta załogi wyjechała. Na pokład staków weszła policja imigracyjna, która odprawiła wyjeżdżających, a reszcie zabrała paszporty.
Teraz Grecy nie pozwalają wyjechać trzem polskim marynarzom, ponieważ twierdzą, że w Astakos nie ma przejścia granicznego, na którym mogłaby się odbyć odprawa celna i paszportowa.
Jak zatem zostali odprawieni wcześniej wyjeżdżający marynarze? Zdaniem attache prasowego polskiej ambasady w Atenach Krzysztofa Lewandowskiego, musiało dojść do jakiegoś nieformalnego porozumienia między cypryjskim armatorem a władzami greckimi, co zaowocowało udzieleniem zgody przez Greków na wyjazd marynarzy.
Attache Lewandowski przypuszcza, że później mogło dojść do jakiegoś zatargu między armatorem a Grekami i dlatego trzech Polaków nie może opuścić teraz Grecji.
Według Lewandowskiego, najprostszym wyjściem byłoby przestawienie statków do innego portu, gdzie marynarze mogliby się odprawić. Nie zgadza się na to jednak armator. Musiałby on bowiem powołać nową załogę, a to oznaczałoby dla niego dodatkowe koszty.
Jak przyznał attache Lewandowski, dotychczasowe starania polskich dyplomatów nie przybliżyły rozwiązania sytuacji. Attache prasowy dodał, że minister spraw zagranicznych Włodziemierz Cimoszewicz poruszy tę sprawę w czasie rozmowy ze swoim greckim odpowiednikiem Georgem Papandreu, podczas konferencji na greckiej wyspie Samos.
Krzysztof Lewandowski spodziewa się, że bespośrednia interwencja ministra może wreszcie przynieść efekty.

wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)