Minister spraw zagranicznych Włodzimierz Cimoszewicz powiedział, że zgoda Iraku na rozbrojeniową rezolucję ONZ pokazała słuszność koncepcji, by to społeczność międzynarodowa rozwiązała problem iracki.
Minister podkreślił, że to dopiero początek całego procesu. Według Włodzimierza Cimoszewicza, teraz najważniejsze będą ustalenia między inspektorami rozbrojeniowymi a Irakiem.
Dzisiaj jest jednak za wcześnie przewidywać, jakie one będą - powiedział Włodzimierz Cimoszewicz.
Szef polskiej dyplomacji podkreślił, że Irak przyjął bezwarunkowo rezolucję Rady Bezpieczeństwa, a to oznacza, że bardzo silny mandat inspektorów rozbrojeniowych w Iraku powinien być respektowany.
Ocena postępowania irackich władz będzie należeć do Rady Bezpieczeństwa ONZ. Jeśli stwierdzi ona, że Irak podporządkował się postanowieniom rezolucji i nie ma broni masowego rażenia, sankcje ekonomiczne wobec tego kraju zostaną zniesione. Jeśli nie - to Irak poniesie poważne konsekwencje. O tym, jakie to będą konsekwencje i kto je wyegzekwuje, rezolucja nic nie mówi. Ale Stany Zjednoczone zastrzegły wcześniej, że nie zrezygnowały z prawa do zaatakowania Iraku.
