Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego minister Marek
Siwiec oświadczył, że prezydent nie ma uprawnień do
podejmowania decyzji w sprawie przebiegu gazociągu,
łączącego Rosję z zachodnią Europą.
Rosyjska prasa podała dziś, że podczas spotkania z
szefem koncernu Gazprom Remem Wiachiriewem prezydent
Aleksander Kwaśniewski zgodził się, aby gazociąg ten
omijał Ukrainę.
Siwiec powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej,
że prezydent rozmawia z ukraińskimi i rosyjskimi
politykami, a także z przedstawicielami Unii Europejskiej,
o systemie zaopatrywania w energię Polski i zachodniej
Europy. Minister podkreślił, że prezydent ma jedną,
naczelną zasadę - żaden system transportu, a w
szczególności rurociąg, nie może być budowany po to, aby
być elementem nacisku politycznego. 'Magistrale
transportowe i komunikacyjne mają służyć zbliżeniu i
realizacji wspólnych interesów' - powiedział Siwiec
dodając, że prezydent prezentował takie stanowisko w
czasie rozmów z politykami i działaczami gospodarczymi.
Nie podejmował jednak żadnych zobowiazań.
Marek Siwiec oświadczył, że listopadowe spotkanie
prezydenta z Remem Wiachiriewem miało charakter
kurtuazyjny. Szef Gazpromu przedstawił na nim zamiary
spółki, a prezydent zapoznał go ze swoim stanowiskiem.
Siwiec dodał, że prezydent jest zwolennikiem zwołania w
Warszawie konferencji z udziałem wszystkich
zainteresowanych budową gazociągu. Uczestnicy spotkania
mieliby opracować rozwiązanie, które byłoby do przyjęcia
dla wszystkich. Marek Siwiec powiedział, że Kancelaria
Prezydenta zamieści w 'Rzeczpospolitej' oświadczenie w
sprawie publikacji rosyjskiej prasy.