Minister obrony Jerzy Szmajdziński rozwiązał umowę z firmą konsultingową, która do tej pory prowadziła przetarg na samolot wielozadaniowy powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, pułkownik Eugeniusz Mleczak rzecznik ministerstwa. Do firmy tej było wiele zastrzeżeń. Dlatego też - powiedział pułkownik Mleczak - dla większej przejrzystości całego przetargu minister rozwiązał umowę z firmą, co do której były wątpliwości. Firmę tę zaangażował były wiceminister obrony Romuald Szeremietiew. Pułkownik Mleczak powiedział, że w całym pionie zakupów w Ministerstwie Obrony, który podlegał Szeremietiewowi, ujawniono wiele nieprawidłowości. Wyjaśnia je obecnie prokuratura. Postawiła ona zarzuty wiceministrowi Szeremietiewowi. Dotyczą one przekroczenia obowiązków przez funkcjonariusza publicznego i ujawniania tajemnicy państwowej. Prowadzone śledztwo wiąże się z aferą dotyczącą najbliższego współpracownika wiceministra - Zbigniewa Farmusa, który w imieniu swego przełożonego miał domagać się łapówek od startujących w
przetargach firm. Pułkownik Mleczak zapewnił, że rozwiązanie umowy z firmą konsultingową nie będzie miało większego wpływu na sam przetarg. Ministerstwo Obrony spodziewa się, że przetarg na samolot wielozadaniowy zostanie rozstrzygnięty w przyszłym roku, prawdopodobnie w okresie od maja do święta lotnictwa czyli 28 sierpnia. Trudno jest jeszcze powiedzieć, która z firm przejmie ten kontrakt. Do przetargu przystąpiły cztery firmy - dwie amerykańskie oferujące samoloty F-16 i F-18, francuska firma Mirage oraz koncern brytyjsko-szwedzki oferujący samolot Gripen.