Trybunał Konstytutycyjny uznał za niezgodną z Konstytucja ustawę o abolicji podatkowej i deklaracjach majątkowych. Oznacza to, że do przyszłorocznego budżetu nie wpłynie 600 milionów złotych z abolicji.
Doktor Wojciech Misiąg podkreślił, że także niższe od założonych będą zapewne wpływy z opłat restrukturyzacyjnych od przedsiębiorstw, które skorzystają z ustawy oddłużeniowej.
Ekspert uważa, że nie jest dobrym rozwiązaniem na tym etapie podwyższanie deficytu w projekcie przyszłorocznego budżetu, po to aby zapełnić dziurę spowodowaną brakiem dochodów z abolicji i restrukturyzacji.
Także niedobrym rozwiązaniem byłoby jego zdaniem pozostawienie planu przyszłorocznych dochodów na tym samym poziomie, ponieważ jest on już nierealny.
Wojciech Misiąg uważa, że najlepszym rozwiazaniem jest cięcie wydatków. Przyznał, że dokonywanie takich zmian w trakcie prac budżetowych jest dla rzadu kłopotliwe.
Zdaniem eksperta rząd sam zafundował sobie te problemy. Ekspert wyjaśnił, że od początku były wątpliwości co do konstytucyjności ustawy abolicyjnej. To była zła ustawa - powiedział Misiag . Dodał, że od początku także szacunki z opłat restrukturyzacyjnych od oddłużających się przedsiębiorstwo wygladały na zbyt optymistyczne.
Doktor Wojciech Misiąg, który w latach 1989 do połowy 1994 roku był wiceministrem finansów, przez lata konstruował polskie budzety .
Jutro w Sejmie wicepremier, minister finansów ma przedstawić dane dotyczące restrukturyzacji. Także jutro wicepremier Kołodko ma ustosunkować się do orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego w sprawie abolicji.
