Polskie Ministerstwo Obrony Narodowej i Sztab Generalny uważają, że zbyt małe postępy sił koalicyjnych w Iraku wynikają z błędów popełnionych przy przygotowywaniu tej operacji wojskowej.
Minister obrony narodowej Jerzy Szmajdziński powiedział, że na przebieg operacji militarnej w Iraku ma wpływ termin jej rozpoczęcia, który - według ministra - nie był właściwie wybrany. Minister Szmajdziński powiedział, że jego zdaniem i zdaniem polskiego Sztabu Generalnego - przy przygotowywaniu ataku na Irak nie uwzględniono w dostatecznym stopniu warunków klimatycznych w tym kraju i operacja została rozpoczęta zbyt późno.
Minister Szmajdziński powiedział, że decydujący dla wyniku wojny w Iraku będzie najbliższy tydzień. W ciągu tego czasu siły koalicji powinny zająć umocnione pozycje wokół Bagdadu i doprowadzić do utraty możliwości kierowania państwem przez Saddama Husajna.
Zastępca szefa Sztabu Generalnego generał dywizji Lech Konopka również uważa, że przyczyną zbyt małych sukcesów sił koalicji w Iraku są błędy popełnione podczas przygotowywania kampanii. Generał Konopka powiedział, że planując operację w Iraku Amerykanie i Brytyjczycy zlekceważyli rolę mediów i propagandy. Jego zdaniem, siły koalicji nie rozpoznały też dokładnie systemu działania armii przeciwnika. Generał Konopka powiedział także, że inną z istotnych przyczyn zbyt wolnego tempa operacji wojskowych jest brak zgody Turcji na pełne korzystanie z jej terytorium, tak aby siły sojusznicze mogły utworzyć efektywny front północny.