O przekazanie takich pełnomocnictw polskie MSZ zwróciło się do irackiej ambasady w ubiegłą sobotę.
Szef MSZ Włodzimierz Cimoszewicz tłumaczy, że takich kroków wymagała nowa sytuacją w Iraku, która panuje po obaleniu reżimu Saddama Husajna. Nie wiadomo bowiem, kogo dotychczasowy ambasador Iraku w Polsce obecnie reprezentuje.
Włodzimierz Cimoszewicz podkreślił, że Polska nie jest w stanie wojny z państwem Irackim, ale trudno jest przyjąć, że dotychczasowi iraccy dyplomaci "reprezentują nową sytuację we własnym kraju".
Minister dodał, że w przypadku braku nowych pełnomocnictw przez irackich dyplomatów, strona polska "ze względów humanitarnych" nie będzie oczekiwała ich wyjazdu natychmiast, w ciągu godzin". Jest jednak rzeczą zrozumiałą, że będziemy oczekiwali ich wyjazdu generalnie - dodał minister Cimoszewicz.
Jak poinformował rzecznik MSZ Bogusław Majewski, iracki ambasador nie skontaktował się dotychczas z szefem polskiej dyplomacji.