Ksiądz Jachimczak przytoczył słowa Ojca Świętego, nazywające Warszawę tamtego czasu "sumieniem narodów", którego cierpienie pozwoliło rosnąć dalszym pokoleniom. Określił powstanie jako "najdobitniejsze świadectwo dążenia Polaków do wolności", z którego wyszli "pobici, ale nie rozbici moralnie." Podkreślił wielką godność, z jaką przyjęli klęskę. "Godność tego pobitego wojska, które w zwartych szeregach odchodziło w niepewny los (...) i godność tej opuszczonej ludności, która żegnała je ze łzami, jest to coś, czego nie można zapomnieć i coś, co powinno zostać przeniesione dla przyszłych pokoleń Polaków." - powiedział ksiądz Jachimczak.
Ksiądz Jachimczak podkreślił nierozwerwalny związek walki zbrojnej z głęboką wiarą chrześcijańską, która w tamtych dniach stanowiła dla powstańców oręż i opokę.
Przypomniał, że powstańcy walczyli w imię przekazanych im przez przodków najwyższych wartości: Bóg, Honor, Ojczyzna. Dodał, że ofiara życia powstańców miała swe korzenie w ofierze Chrystusa na Kalwarii. "Bez Chrystusa, nie można zrozumieć dziejów Polski."- powiedział.
Ksiądż Jachimczak przypomnniał, że warszawski Kościół Św. Krzyża był ze względu na swoje usytuowanie ważnym punktem strategicznym powstania. Opano wany przez Niemców, służył im przez długi czas za twierdzę, w której się obwarowali, prowadząc stąd walkę przeciw powstańcom. Światynia uległa w dużej mierze zniszczeniu a figura Chrystusa, znajdujacy się przed Kościołem - podziurawiona kulami i wywieziona. Odnaleziona przez powstańców - wróciła na swoje miejsce.