Na redach portów w świnoujściu, Gdańsku i Gdyni od południa strajkują
rybacy. Domagają się przede wszystkim zmniejszenia cen paliwa, zwiększenia
limitów połowych oraz ograniczenia importu ryb i przetworów rybnych z
zagranicy.
W proteście bierze udział około 250 kutrów. W świnoujściu część
jednostek odpłynęła z redy, gdyż kutry były załadowane złowionymi rybami.
Armatorzy starali się nie utrudniać ruchu w portach. Opuścili jedynie bandery
do połowy masztów i co minutę włączali syreny.
Straż graniczna nie interweniowała - powiedział Radiu Gdańsk Ryszard
Klimaczak, rzecznik sztabu kryzysowego. Wszystko odbywało się bardzo spokojnie.
Armatorzy chcą, by jutro rząd wyznaczył termin spotkania. Nie
wykluczam, że w przypadku zlekceważenia naszej dzisiejszej akcji - rozpoczniemy
blokadę portów - zapowiedział Klimczak.
Rybacy domagają się zmniejszenia akcyzy na paliwo, ochrony polskiego
rynku przed rybą z Norwegii i Rosji, a także złagodzenia norm weterynaryjnych.
Protest w portach w Gdańsku, Gdyni, świnoujściu i na Zalewie
Szczecińskim potrwa do 16-ej.
