O odkryciu masowych grobów poinformowali Brytyjczycy. Nie ujawniono w jakich okolicznościach doszło do odnalezienia miejsca, w którym znajdują się szczątki setek Irakijczyków, w tym wiele kości w strzępach wojskowych mundurów. Według Brytyjskiego dowództwa, część z nich mogła zginąć w wyniku egzekucji. Do wielu ofiar strzelano bowiem w głowę.
Jak twierdzi specjalny wysłannik Polskiego Radia, prawdopodbne wydaje się, że zabici byli uczestnikami powstania szyickiego, które w 1991 roku zostało krwawo stłumione przez irackie władze. Możliwe też, że mordu dokonano jeszcze w latach 80-ych. Według pierwszych informacji, przy zabitych znaleziono dokumenty z tego okresu.
Na razie dokonano jednak tylko wstępnych oględzin. Nie wiadomo też, kto zbada tę sprawę dokładnie. Być może Unia Europejska albo ONZ, które dyskutują obecnie nad powojennym ładem w Iraku, zdecydują się powołać agendę podobną do tej, jaka powstała w Hadze w celu zbadania zbrodni przeciwko ludzkości w byłej Jugosławii.