W trakcie realizacji tegorocznego budżetu można zaoszczędzić ok. 1 mld zł i to może być główne źródło oszczędności, uważa wiceminister finansów Halina Wasilewska-Trenkner.
“Myślę, że w czasie realizacji budżetu można zaoszczędzić ok. 1 mld zł, pod warunkiem, że nie będzie wybuchu inflacji i będzie zachowana dyscyplina budżetowa” – powiedziała Wasilewska-Trenkner dziennikarzom po posiedzeniu sejmowej Komisji Finansów Publicznych.
Wicepremier ds. gospodarczych Jerzy Hausner zapowiedział, że ostateczna kwota oszczędności proponowana w jego programie będzie się różniła od pierwotnej sumy 32 mld zł, ale jedynie nieznacznie. Nowe szacunki przedstawi w przyszły wtorek, po przyjęciu przez rząd ostatecznej wersji programu.
Po rozmowach ze związkami zawodowymi Hausner zrezygnował z pomysłu nieprzeprowadzenia waloryzacji rent i emerytur w 2004 roku. Miał to być pierwszy znaczący krok w realizacji programu, dający 1,35 mld zł oszczędności w pierwszym roku. Wicepremier zapewnił jednak we wtorek, że już trwają prace nad znalezieniem oszczędności, które zrekompensowałyby opóźnienie wprowadzenia w życie tego rozwiązania.
Głosowanie nad ostateczną wersją budżetu ma odbyć się w Sejmie w piątek o godz. 17:00. W wersji przyjętej przez Senat deficyt budżetowy wynosi 45,3 mld zł.
W 2003 roku, dzięki niskiej inflacji, na realizacji budżetu rząd zaoszczędził 1,7 mld zł. Deficyt wyniósł bowiem 36,99 mld zł, czyli 95,5% rocznego planu. (ISB)krajowych.