Podczas 2-dniowej wizyty w Kijowie, Marek Siwiec spotkał się - między innymi - z prezydentem Leonidem Kuczmą, przedstawicielami opozycji, intelektualistami i historykami.
Zdaniem ministra Siwca, przypadająca w połowie przyszłego roku 60-ta rocznica wymordowania na Wołyniu tysięcy Polaków może stać się okazją albo do wzajemnego zbliżenia między państwami, albo do pojawienia się kolejnych nieporozumień.
Minister Siwiec zapewnił, że strona polska nie da Ukrainie - jak to określił - "komfortu milczenia" w tej sprawie i zaznaczył, że Polsce należą się wyjaśnienia.
Szef BBN przyznał, że wiedza o wydarzeniach na Wołyniu jest na Ukrainie niewielka. Marek Siwiec wyjaśnił, że dlatego ważne jest, by w przypadku tego najbardziej krwawego rodziału polsko-ukraińskiej historii poznać jak najwięcej faktów, dotrzeć do prawdy i określić stosunek obu krajów do niej.
W opinii ministra Siwca, władza ukraińska chce upamiętnić wydarzenia na Wołyniu. Marek Siwiec zaznaczył, że udostępnione mu rozporządzenie prezydenta Leonida Kuczmy w sprawie obchodów rocznicy zaskakuje - jak to określił - "rozmachem i wyobraźnią". Jednak, jak powiedział Marek Siwiec Polska nie chce wymuszać na Ukrainie kłopotliwych gestów, gdyż ofiary były po obu stronach.