W punkcie wyborczym w obwodzie czerkaskim, gdzie doszło do zabójstwa, pracuje grupa śledcza. Rzecznik czerkaskiej milicji Jurij Olijnyk powiedział, że milicjant najprawdopodobniej został uderzony w głowę ciężkim przedmiotem. Zniknął jego pistolet. Według jego relacji, dokumentów i protokołów znajdujących się w lokalu nie ukradziono ani nie uszkodzono.
Szczegóły zabójstwa milicjanta są ustalane, dane nadchodzą z opóźnieniem gdyż na miejscu incydentu nie działają telefony komórkowe. Z kolei na Wołyniu w jednym z lokali pobito milicjanta i skradziono sejf z kartami do głosowania i spisem wyborców.