Nafta Polska (NP) ustami rzecznika zaprzeczyła w czwartek informacjom źródła, że anulowała przetarg na sprzedaż 75 proc. akcji Rafinerii Gdańskiej, jednak inne źródła pośrednio potwierdzają, że NP proponuje Ministerstwu Skarbu Państwa odrzucenie oferty PKN i Rotch Energy.
Pragnący zachować anonimowość, bliski przetargu rozmówca PAP powiedział w czwartek, że Nafta Polska rekomendowała resortowi skarbu powołanie grupy Lotos, w skład której, oprócz RG, weszłyby jeszcze rafinerie południowe i Petrobaltic, oraz wprowadzenie 51 proc. jej akcji na giełdę i sprzedaż do 35 proc. akcji inwestorowi, które mógłby objąć Łukoil.
Nafta Polska zaprzeczyła informacji o anulowaniu przetargu.
"Informacja, jakoby Nafta Polska zakończyła przetarg bez rezultatu i podjęła decyzję o utworzeniu grupy Lotos, oraz o skierowaniu jej na giełdę nie jest prawdziwa" - powiedział PAP Krzysztof Mering, rzecznik NP.
"Rekomendacji o wprowadzeniu 51 proc. akcji grupy Lotos na giełdę i sprzedaży 35 proc. akcji rosyjskiemu Łukoilowi Nafta Polska nie przekazała resortowi skarbu" - dodał.
W komunikacie Nafta Polska napisała, że przekazała ministrowi skarbu możliwe scenariusze prywatyzacji Rafinerii Gdańskiej, jeszcze bardziej zdecydowanie zaprzeczając scenariuszowi sprzedaży akcji Łukoilowi.
"Nie było wśród nich rozwiązania, które opisał komunikat PAP. Minister Skarbu Państwa będzie rekomendował swoją decyzję Radzie Ministrów, która podejmie ostateczną decyzję w sprawie prywatyzacji Rafinerii Gdańskiej SA" - napisano w komunikacie.
Resort skarbu też zaprzeczył, jakoby Nafta Polska podjęła jakiekolwiek decyzje o sposobie prywatyzacji Rafinerii Gdańskiej.
"Ministerstwo Skarbu Państwa nie zostało poinformowane przez zarząd Nafty Polskiej o podjęciu jakichkolwiek decyzji w kwestii sposobu prywatyzacji Rafinerii Gdańskiej" - powiedział PAP rzecznik resortu skarbu Janusz Kwiatkowski.
Minister skarbu informował trzy tygodnie temu, że Nafta Polska przekazała MSP kierunkowe rekomendacje o prywatyzacji RG.
Opracowana wcześniej przez resort skarbu procedura przetargowa przewiduje, że Nafta Polska przekazuje ministerstwu swoje rekomendacje co do sposobu prywatyzacji Rafinerii Gdańskiej.
Następnie minister podejmuje decyzję, który wariant wybrać i przekazuje ją do akceptacji rządowi. Jeśli rząd podziela stanowisko ministra, akceptuje jego wybór, a wprowadzeniem w życie decyzji zajmuje się Nafta Polska.
"Nafta Polska zakończyła przetarg bez rezultatu. Jednocześnie zapadła decyzja o utworzeniu grupy Lotos z Rafinerii Gdańskiej i spółek zależnych" - powiedziało PAP w czwartek źródło.
"Do udziału w grupie Lotos został dopuszczony rosyjski Łukoil, który ma otrzymać 35 proc. akcji, a 51 proc. ma być wprowadzone na giełdę" - dodał rozmówca PAP.
Źródło PAP nie podało terminu, w jakim grupa zbudowana wokół RG mogłaby wejść na giełdę.
Szef służb prasowych Łukoila w Moskwie Dmitrij Dołgow powiedział w czwartek PAP, że spółka podtrzymuje zainteresowanie Rafinerią Gdańską.
"Jeśli RG znowu będzie sprzedawana, to my z pewnością rozpatrzymy warunki tej sprzedaży (...) Bez wątpienia rozpatrzymy propozycje, jakie będą do nas skierowane" - powiedział PAP Dołgow.
"Przecież te propozycje, które składaliśmy najpierw razem z Rotchem, potem Rotch wyszedł z konsorcjum - ten przetarg nie doszedł do skutku" - dodał Dołgow i zapytał: "czy jest ogłoszony ponownie?"
Biuro prasowe PKN Orlen nie skomentowało informacji o anulowaniu przetargu podając, że obecnie spółka "nie ma takiej informacji".
W ciągu pół godziny od informacji o anulowaniu przetargu PKN stracił 3,8 proc., a za akcję płacono 17,70 zł. Następnie spółka zaczęła odrabiać straty i o 15.50 za akcję płacono 17,95 zł.
Zdaniem analityków informacja o zakończeniu przetargu na Rafinerię Gdańską niekorzystnie wpłynie na wycenę spółki, gdyż rynek od pewnego czasu dyskontował przejęcie przez koncern RG.
"Jeśli potwierdzą się informacje o anulowaniu przetargu, to byłaby to bardzo negatywna informacja dla PKN w związku z istotną zmianą warunków konkurencyjnych na rynku polskim" - powiedział PAP Tomasz Bardziłowski z DM BZ WBK.
