Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Narasta protest w Adżarii

0
Podziel się:

Nasila się akcja protestu w gruzińskiej prowincji Adżarii. Jej celem jest zmuszenie do dymisji szefa adżarskiej autonomii Asłana Abaszydze.
Demonstracje trwały całą noc.

Nasila się akcja protestu w gruzińskiej prowincji Adżarii. Jej celem jest zmuszenie do dymisji szefa adżarskiej autonomii Asłana Abaszydze.

Demonstracje trwały całą noc. W Batumi zebrało się rano około 15 tysięcy osób. Największa demonstracja licząca 5 tysięcy osób odbywa się przed budynkiem uniwersytetu.

Gruzińska telewizja Rustawi 2 poinformowała, że do Batumi wciąż przyjeżdżają nowi przeciwnicy obecnego przywódcy autonomii Asłana Abaszydze. Z Tbilisi wyjechała kolumna autobusów z demonstrantami, którzy chcą się przyłączyć do protestu w Batumi. Oddziały żołnierzy wiernych Asłanowi Abaszydze usiłowały zatrzymać autobusy. Jeden z autobusów został ostrzelany. Dwie osoby są ranne.

Prezydent Gruzji Michaił Saakaszwili nie ukrywa, że to początek pokojowej rewolucji, której celem jest dymisja Abaszydze. "W Gruzji nie ma miejsca dla feudalnych dyktatorów. Czas zamknąć tę hańbiącą nas kartę historii" - powiedział Saakaszwili. Jest on gotów zagwarantować bezpieczeństwo Asłanowi Abaszydze i pozwolić mu opuścić terytorium Gruzji.

W podobny sposób pół roku temu pokojowe demonstracje zmusiły do odejścia ówczesnego prezydenta Gruzji Eduarda Szewardnadze. Gruzińskie media informują, że powoli Asłana Abaszydze opuszczają jego najbliżsi współpracownicy. Na stronę opozycji przeszło kilku oficerów służby bezpieczeństwa. Zaczynają się też pojawiać pogłoski, że Abaszydze już opuścił Batumi, albo ma to zrobić w ciągu kilku godzin. Lider adżarskiej opozycji z partii "Nasza Adżaria" Tamaz Diasamidze zapewnił, że odsunięcie Abaszydze od władzy nastąpi jeszcze dzisiaj.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)