Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Agata Kalińska
Agata Kalińska
|

NBP ostro o pomocy dla frankowiczów. Według banku może być niekonstytucyjna

0
Podziel się:

NBP nie zostawił na projekcie ustawy o przewalutowaniu kredytów suchej nitki. Jednak Sejm uchwalił ustawę, teraz zajmie się nią Senat.

Marek Belka, szef NBP
Marek Belka, szef NBP (Bank Światowy / Flickr (CC BY-NC-ND 2.0))

Frankowicze będą mogli przewalutować swoje kredyty mieszkaniowe, a większość kosztów tej operacji wezmą na siebie banki – tak stanowi ustawa, uchwalona wczoraj przez Sejm. Prace toczą się dalej, teraz nad ustawą pochyli się Senat. Tymczasem NBP od dawna przestrzegał, że nowe prawo może być niezgodne z konstytucją.

Narodowy Bank Polski przedstawił swoje stanowisko w piśmie z końca lipca z uwagami do ówczesnego projektu. Bank nie zostawił na nim suchej nitki. Jak zwrócił uwagę, z jego dobrodziejstw mogą skorzystać wyłącznie kredytobiorcy, którzy spłacają dług zaciągnięty w obcej walucie. I to też nie wszyscy, ponieważ muszą jeszcze spełnić określone warunki, m.in. dotyczące wielkości mieszkania, które spłacają. W opinii banku może to być podstawa do zarzutu, że te przepisy naruszają konstytucyjną zasadę równości wobec prawa, zawartą w art. 32 polskiej konstytucji.

Ponadto, ustawodawca ingeruje w umowy zawarte już między bankami a kredytobiorcami dając tym drugim możliwość wprowadzenia istotnych zmian. To w opinii NBP mogłoby zostać uznane za naruszenie konstytucyjnej zasady państwa prawnego.

Belka mówi o bańce

To nie pierwsze stanowisko, w którym NBP zaleca ostrożność przy przewalutowaniu kredytów. W lipcu szef banku centralnego Marek Belka mówił z trybuny sejmowej, że problem frankowiczów nie jest w naszym kraju problemem makroekonomicznym i nikt go nie przekona, że jest inaczej. Ewentualnie byłby się w stanie zgodzić, że to problem społeczny. Wskazywał też, że przewalutowanie kredytów jest w interesie określonej grupy społecznej.

- Zbliżamy się do wyborów, a w związku z tym trzeba coś ludziom rzucić – ironizował Belka. Jego zdaniem, w przypadku franka szwajcarskiego mamy do czynienia z bańką spekulacyjną. - Kiedyś ta bańka może pęknąć. Ja nie wiem, czy pęknie i kiedy pęknie, ale może się okazać, że ten frank szwajcarski (...) może się osłabić – mówił.

Problemy na giełdzie

NBP zwracał też uwagę, że wymuszone przewalutowanie kredytów oznaczałoby znaczne straty dla banków i przez długi czas negatywnie wpływałoby na warunki prowadzenia przez nie działalności. Pierwsze uderzenie banki dostały już w czwartek. Na warszawskiej giełdzie doszło do gwałtownej przeceny ich akcji. Banki traciły najbardziej spośród wszystkich spółek notowanych na warszawskiej giełdzie. Getin Noble tracił nawet ponad 27 proc., Bank Millennium tracił 17 proc., a mBank - ponad 11 proc. Indeks WIG-Banki znalazł się blisko dwuletnich minimów.

Co jest w ustawie

Zgodnie z nowymi przepisami przewalutowanie hipotecznych kredytów następowałoby po kursie z dnia sporządzenia umowy restrukturyzacyjnej. Polegać ma ono na wyliczeniu różnicy pomiędzy wartością kredytu po przewalutowaniu a kwotą zadłużenia, jaką posiadałby w tym momencie kredytobiorca, gdyby w przeszłości zawarł z bankiem umowę o kredyt w złotówkach, a nie w walucie obcej. Według pierwszych propozycji bank i kredytobiorca dzieliliby się różnicą po połowie. Jednak ostatecznie Sejm zdecydował, że bank ma umorzyć aż 90 procent kwoty. Jeżeli natomiast różnica byłaby wartością ujemną, to nie podlegałaby umorzeniu, ale stanowiła zobowiązanie kredytobiorcy w całości.

wiadomości
waluty
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)