Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Przemysław Ciszak
|

Płacimy podatki, a i tak leczymy się za swoje. Chorzy płacą niemal za wszystko

253
Podziel się:

Średnio ponad 80 zł wydają Polacy na specjalistów poza publiczną opieką zdrowotną.

Blisko połowa gospodarstw domowych w Polsce korzysta z prywatnych lekarzy.
Blisko połowa gospodarstw domowych w Polsce korzysta z prywatnych lekarzy. (Andrzej Stawinski/REPORTER)

Średnio ponad 80 zł rocznie wydają Polacy na specjalistów poza publiczną opieką zdrowotną – wynika z danych GUS. Jeśli dodać do tego prywatne leczenie stomatologiczne to kwota urasta do niemal 540 zł.

Długie kolejki do lekarzy, czasem brak ubezpieczania powodują, że rośnie liczba Polaków leczących się prywatnie – pisze "Rzeczpospolita”. Blisko połowa gospodarstw domowych w Polsce korzysta z prywatnych lekarzy.

Coraz więcej pieniędzy pacjenci wyciągają z własnej kieszeni lub korzystają z dodatkowych ubezpieczeń zdrowotnych, czyli tzw. abonamentów.

Średnio 82,36 zł wydają Polacy na specjalistów poza publiczną opieką zdrowotną – wynika z danych GUS. Jeśli dodać do tego prywatne leczenie stomatologiczne to kwota ta wrośnie do 539 zł – pisze "Rz".

Główny Urząd Statystyczny wskazuje, że na NFZ leczyło się u specjalistów niewiele ponad 60 proc. naszego społeczeństwa.

Zobacz także: Rezydenci: nasze życie osobiste toczy się na oddziałach:

– To pokazuje, że dostępność specjalistów w ramach powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego jest ograniczona. Rynek zawsze weryfikuje dostęp do specjalistów i stomatologów, których większość przyjmuje w Polsce prywatnie – wyjaśnia na łamach dziennika dr Jerzy Gryglewicz z Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia Uczelni Łazarskiego.

Pacjenci płacą niemal za wszystko, również za pobyt w szpitalu. Aż 1,2 proc. hospitalizacji opłacono w 2016 r. z dodatkowych ubezpieczeń zdrowotnych – wynika z danych GUS. 2,3 proc. leczenia szpitalnego sfinansowane zostało z środków własnych. W sumie więc w 3,5 proc. przypadków to nie NFZ zapłacił za pobyt i leczenie.

To jednak nie wszystko. Polscy pacjenci płacą z własnych oszczędności na leczenie uzdrowiskowe, opiekę pielęgnacyjną i rehabilitację poszpitalną. Dodatkowym obciążeniem są kosztowne leki.

Tak zarabia się na kolejkach w NFZ. Po naszej publikacji posłanka pisze do ministra

O jakich pieniądzach mówimy? ”Na pobyt w szpitalu wydała średnio 1660 zł, a ponoszący obowiązkowe opłaty za pobyt w sanatorium – 755 zł. Statystyczny pacjent za szpitalne badania nieobjęte refundacją z NFZ zapłacił średnio 290 zł, za leki i wyroby medyczne 158 zł, a za podróż do szpitala bądź sanatorium – 148 zł” – wylicza "Rzeczpospolita".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(253)
Kris
3 tyg. temu
To zakłamana instytucja .aby kasa
bogdan andrze...
6 lat temu
Płacę dobrowolny abonament w wys 120 zł miesięcznie.Socjalistyczny rząd zabiera mi więcej .
aa
6 lat temu
System zrobiony pod lekarza-krwiopijcę, a nie pod pacjenta. "O taką Polskę walczyłem".
ktos
6 lat temu
ciekawe, lekarz w publicznej sluzbie zdrowia moze przyjac pacjenta dopiero np. za dwa lata a w prywatnej praktyce ten sam lekarz moze to zrobic od reki
babciaaniela
6 lat temu
Wygląda na to, że system stworzony został dla potrzeb okradania społeczeństwa z ich pieniędzy. Przymusowo ściągane są z nas składki zdrowotne i inne oczywiście, za które otrzymujemy NIC, a jeśli nasze zdrowie wymaga leczenia specjalistycznego , musimy płacić ceny rynkowe. Jeśli nas nie stać, no cóż - trzeba umierać. I tak się dzieje. To samo z emeryturami. Płacimy przez lata dużą - w stosunku procentowym do naszych dochodów - składkę, a emerytura z tego jest dziadowska. A jeśli emeryt umiera przedwcześnie to kasa przepada. Kolejne złodziejstwo w świetle prawa. Takich przykładów jest całe mnóstwo. A my jak bezwolne dzieci idziemy na rzeź usankcjonowaną prawem. Ludzi u nas dużo, można na nich dobrze zarobić w każdej dziedzinie. A pracownicy służby zdrowia w większości są zdemoralizowani przez system.
...
Następna strona