Szef MSZ Adam Rotfeld powiedział, że opublikowany wczoraj tekst Marka Belki zamyka temat. W artykule "Jałta-Moskwa-Warszawa" zamieszczonym m.in. w Gazecie Wyborczej, premier pisał między innymi o konsekwencjach paktu Ribbentrop - Mołotow. Przy okazji premier wyraził pogląd, że przydent Aleksander Kwaśniewski powinien wziąć udział w moskiewskich obchodach 60. rocznicy zakonczenia II wojny światowej. Adam Rotfeld oświadczył, że jest rozżalony z powodu upolityczniania tej rocznicy.
Były minister spraw zagranicznych profesor Władysław Bartoszewski ocenił, że taka interpretacja przez Putina paktu Ribbentrop - Mołotow jest nonsensem. 'To tak jak bym powiedział, że mnie do Oświęcimia wywieźli Francuzi" - komentował Bartoszewski. Podkreślił przy tym, że jest to kolejna próba przekłamywania historii. "Przyjmuję argument, że Sowieci musieli się bronić, ale chyba przed marsjanami, bo Polska nie miała zamiaru atakować Związku Radzieckiego" - powiedział były szef polskiej dyplomacji.
Uklad Ribbentrop - Mołotow określił strefy wpływów nazistowskich Niemiec i Związku Radzieckiego w Europie Środkowo-Wschodniej. Jego skutkiem było między innymi zajęcie wschodniej części Polski przez ZSRR we wrześniu 1939 roku.