Ambasador w Pakistanie i Afganistanie Bogdan Marczewski zapewnił, że Polakom, z którymi jest w kontakcie, nic się nie stało.
Sam ambasador jest też w kontakcie w polskim MSZ-tem.
Ambasador stwierdził, że na razie trudno jest ocenić sytuację na terenach dotkniętych kataklizmem, gdyż napływają sprzeczne informacje o liczbie ofiar i zniszczeniach.
Ambasador Marczewski w momencie trzęsienie przebywał w Lahore, 400 kilometrów od Islamabadu. Mówi, że wstrząsy o sile 7-8 stopni w skali Richtera, to już kataklizm.
Kilka godzin po potężnym trzęsieniu ziemi w Azji zarejestrowano
wstrząsy wtórne. Były odczuwalne w Islamabadzie, Kabulu i Delhi.
Liczba ofiar kataklizmu, który rano nawiedził indyjsko-pakistańskie
pakistańskie pogranicze, wciąz rośnie. Do tej pory w samym Muzaffarabadzie w pakistańskiej części Kaszmiru znaleziono ciała 250 ofiar. Władze Pakistanu przewidują, że mogło zginąć kilka tysięcy osób. W indyjskim Kaszmirze potwierdzono do tej pory śmierć 157 osób.
Według różnych szacunków, wstrząsy miały siłę od 7,6 stopnia w skali Richtera do 7,8 dziesiątych.