Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Nie ma istotniejszych zagrożeń dla procesu dezinflacji - Bauc

0
Podziel się:

Nie ma istotniejszych zagrożeń dla procesu dezinflacji, będzie on wyraźnie postępował w pierwszym półroczu 2001 roku

- powiedział w czwartek w wywiadzie dla PAP minister finansów Jarosław Bauc.

'Nie widzę istotniejszych zagrożeń dla procesu dezinflacji w pierwszym półroczu tego roku' - powiedział Bauc.

Jego zdaniem prawdopodobieństwo wystąpienia czynników o charakterze szoków zewnętrznych, które w ubiegłym roku wpływały na wzrost inflacji, jest obecnie znacznie niższe. W ubiegłym roku wzrost cen żywności spowodowany suszą przyczynił się do wzrostu inflacji do 11,6 proc. w lipcu.

'W pierwszym półroczu będzie następował dalszy wyraźny spadek inflacji. Nie mówiąc już o lipcu, bo w tym miesiącu w ubiegłym roku inflacja wyraźnie wzrosła' - mówił.

GUS podał w czwartek, że inflacja wyniosła w styczniu 0,8 proc., a w ujęciu rok do roku spadła do 7,4 proc. z 8,5 proc. w grudniu 2000 roku. RPP wyznaczyła na ten rok cel inflacyjny w przedziale 6-8 proc. Jarosław Bauc uważa, że ceny ropy nie będą znacząco wpływały na kształtowanie się inflacji.

'Nie jest to wykluczone, ale raczej mało prawdopodobne, aby ceny ropy skoczyły z dzisiejszego poziomu prawie 30 dolarów na 50 dolarów. Obecny wysoki poziom tych cen już się odbił na naszej inflacji, zresztą nie tylko u nas, a stabilizacja cen, nawet na tym wysokim poziomie, już nie jest inflacjogenna' - powiedział.

Według niego wpływ na inflację mogą mieć wyższe ceny żywności.

'Ceny żywności są w pewnej mierze niewiadomą. Nie wiemy jak wpłynie na rynek żywności ta histeria BSE, szczególnie na ceny mięsa substytucyjnego w stosunku do wołowiny i tym samym na ceny pasz i innych produktów z tym związanych. Tu może wystąpić jakiś efekt' - powiedział.

'Na rynku zbożowym, z punktu widzenia inflacji, nie powinno się wydarzyć nic nadzwyczajnego. Agencja Rynku Rolnego ma w tej chwili zgromadzonych ponad 700 tys. ton. zboża na ewentualne interwencje, gdyby ceny miały rosnąć' - powiedział.

'Dodatkowo, jeśli faktycznie będzie presja na wzrost cen, związana z niedostateczną podażą krajową, czego na razie nie obserwujemy to tu oczywiście te narzędzia, które były wykorzystywane, czyli kontyngent, myślę, że będzie wprowadzony natychmiast' - dodał.

Rząd wprowadził w ubiegłym roku kontyngenty na bezcłowy import zboża, aby stabilizować rosnące lawinowo ceny żywności. Według ministra finansów rząd jest cały czas otwarty, ale aby nie destabilizować sytuacji na rynku, to nie podejmuje żadnych gorączkowych decyzji, bo nie ma ku temu powodów. Według Bauca pewien impuls inflacyjny mógłby pojawić się ze strony cen gazu.

'Jego cena pewnie wzrośnie szybciej, niż inflacja. Ale udział tego w koszyku jest tak minimalny, że nie powinno to wpłynąć znacząco na poziom inflacji' - powiedział.

'Więc ja nie widzę w tej chwili zagrożeń zarówno zewnętrznych, jak i dotyczących mechanizmów gospodarczych, które miałyby być negatywną niespodzianką co do inflacji. Raczej w każdym segmencie mamy albo stabilizację, albo lekką poprawę' - powiedział.

Minister finansów nie chce jednak, aby tempo inflacji obniżało się zbyt silnie, gdyż obawia się odbicia inflacyjnego w przyszłości.

'Po doświadczeniach z lat ubiegłych, bałbym się zbyt szybkiego ograniczania inflacji' - powiedział Bauc.

'Sądzę, że w następnym półroczu, gdyby znowu miała tak znacznie spaść, to prawdopodobnie by to groziło znów jakimś odbiciem inflacyjnym i tego bym chciał uniknąć' - dodał. Uważa on, że zarówno rząd jak, i banki centralny, powinny tak prowadzić politykę makroekonomiczną, żeby zapewnić trwały trend dezinflacyjny, ale bez przesady - dodał.

gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)