Z kolei według przewodniczącego SLD Józefa Oleksego, termin wyborów nie jest sprawą rządu.
Marek Belka powiedział, że stanowczo nakłaniał i dalej będzie nakłaniać polityków SLD do tego, by wybory odbyły się w czerwcu. Powiedział, że nie zamierza składać na wiosnę dymisji, bo to jest niepraktyczny sposób wymuszania terminu wyborów. Jeżeli wybory będą jesienią to Marek Belka będzie rządził dalej.
Natomiast Józef Oleksy oświadczył, że data wyborów zależy od prezydenta i od parlamentu, a nie od rządu. Dodał, że rząd będzie tak długo, jak premier uzna to za stosowne i jak długo będzie trwał parlament.