Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Nie przyszedł Kwaśniewski do komisji

1
Podziel się:

Prezydent Aleksander Kwaśniewski został ponownie wezwany na świadka przez komisję śledczą do spraw PKN Orlen. Zapowiedział, że i tym razem z zaproszenia nie skorzysta.

Nie przyszedł Kwaśniewski do komisji

Aleksander Kwaśniewski nie stawił się we wtorek przed komisją śledczą, gdyż uznał, że niektórzy z jej członków prowadzą nieczystą grę polityczną, którą chcą zdyskredytować jego i jego urząd.

„W komisji mamy do czynienia z głęboką demoralizacją (...)Odmawiam uczestnictwa w politycznej awanturze " - powiedział w poniedziałek wieczorem Kwaśniewski.

Stwierdził, że metody niektórych członków komisji śledczej są niedopuszczalne. Wymienił tu na przykład obiecywanie Markowi Dochnalowi złagodzenia kary w zamian za dostarczenie materiałów obciążających prezydenta, kampanię medialną mającą oczernić jego, jego rodzinę i urząd.

Argumenty Kwaśniewskiego nie przekonały jednak wszystkich członków komisji. Nie oszczędzali oni prezydenta. Roman Giertych z LPR zaproponował pracę nad wnioskiem o postawienie go przed Trybunałem Stanu. Uważa, że niestawienie się Kwaśniewskiego na przesłuchaniu uwiarygadnia najpoważniejsze zarzuty pod jego adresem.

Zdaniem Giertycha prezydent mógł zaprzeczyć przed komisją zarzutom o korupcję, posiadanie kont za granicą, kontakty z Władymirem Ałganowem i Markiem Dochnalem.

Wniosek Giertycha poparł Antoni Macierewicz z Ruchu Katolicko-Narodowego. Dodał, że podczas dotychczasowych prac komisji ustalono, iż prezydent kontaktował się ze środowiskami agentów i gangsterów, a także chciał sprzedać Rosji polski sektor naftowy.

Prezydenta bronił Bogdan Bujak z SLD. Powiedział, że miał rację nie przychodząc, gdyż jego przesłuchanie byłoby tylko grą polityczną. Dodał, że poseł Giertych od początku chciał wykorzystać komisję przeciwko prezydentowi.

Andrzej Aumiller z Unii Pracy zaapelował do prezydenta, aby stawił się przed komisją i wyjaśnił sprawy, jakie wyszły na jaw w trakcie jej dotychczasowej pracy.

Ostatecznie komisja postanowiła, że prezydent nie zostanie ukarany. Nie będzie także wniosku o postawienie go przed Trybunałem Stanu, ani o doprowadzenie siłą. Kwaśniewskiego wezwano ponownie na przesłuchanie. Jednak już chwilę po głosowaniu, szefowa kancelarii prezydenta oświadczyła, że Kwaśniewski ponownie zaproszenia nie przyjmie.

Posłowie zaprosili prezydenta, bo chcą poznać między innymi kulisy ustalania składu rady nadzorczej PKN Orlen w nocy z 20 na 21 lutego 2002 roku oraz rolę, jaka odegrał w tym prezydent. Komisja chciała także poznać wiedzę Aleksandra Kwaśniewskiego na temat zatrzymania przez UOP ówczesnego prezesa Orlenu, Andrzeja Modrzejewskiego. Zamierzała także weryfikować sobotnie zeznania Marka Dochnala, a Zbigniew Wassermann chciał zapytać o sprawy związane z kontraktami paliwowymi oraz prywatyzacją Orlenu i Rafinerii Gdańskiej.

Tymczasem w najnowszym wydaniu tygodnika „Wprost” opublikowano zdjęcia z pałacu prezydenckiego. Przedstawiają Marka Dochnala, jako członka delegacji duńskiego koncernu telekomunikacyjnego. Sfotografowano go z prezydentem i Jolantą Kwaśniewską. Tygodnik przypomina także, że prezydent zaprzeczał w wywiadzie dla „Polityki", że zna Dochnala. Zdaniem części posłów z komisji śledczej do spraw Orlenu mogą one uwiarygadniać zeznania lobbysty.

Poseł Antoni Macierewicz jest zdania, że zdjęcia świadczą o tym, że pałac prezydencki kręci w całej sprawie. Zaznaczył jednocześnie, że zeznania Dochnala trzeba zweryfikować.

Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej prezydent ponownie zaprzeczył jakoby znał Marka Dochnala. „Nie kontaktowałem się z nim (...)Wszystko, co wydarzyło się w sobotę traktuję jako pomówienia – oświadczył Kwaśniewski.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(1)
fert
2 miesiące temu
Bardzo pięknie wygląda, tylko powinien nosić kapelusz. Wtedy by lepiej wyglądał.