Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Niemcy - katastrofa baszkirskiego samolotu - winien szwajcarski kontroler ruchu?

0
Podziel się:

Szwajcarski kontroler ruchu z Zurychu (czyt. Curychu) dopiero na niecałą minutę przed zderzeniem dwóch samolotów wydał pilotowi Tupolewa polecenie, by obniżył lot. Ujawnił to na konferencji prasowej w Ueberlingen nad Jeziorem Bodeńskim premier Badenii-Wirtembergii Erwin Teufel (czyt.

Erwin Tojfel). Właśnie nad tą miejscowością blisko granicy ze Szwajcarią i Austrią doszło do katastrofy, w której śmierć poniosło 71-en osób.
Pilot Tupolewa zareagowal dopiero na drugie wezwanie i wtedy zmienił kurs. Jednak 25 sekund później na wysokości 12.000 metrów zderzył się z Boeingiem firmy kurierskiej DHL. Obie maszyny w tym samym czasie wykonały ten sam manewr w dół, który zakończył się tragedią. Eksperci zadają pytanie,
dlaczego kontroler ruchu z Zurychu, który przejął Tupolewa 5-ęć minut wcześniej od wieży niemieckiej, ostrzegł go tak późno o grożącym niebezpieczeństwie. Manewr Boeinga był zaś wynikiem włączenia się aparatury antykolizyjnej, która zlokalizowała Tupolewa na tym samym kursie.
W lecącym z Moskwy do Barcelony samolocie baszkirskich linii lotniczych znajdowało się 52-oje dzieci i młodzieży, pięciu opiekunów i 12-stu członków załogi. W Boeingu leciało dwóch pilotów. Znaleziono już 26-eść ciał i wraki obu maszyn. W poszukiwaniach szczątków uczestniczą dwa Tornada Luftwaffe, które fotografują teren.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)