Potężna wichura przeszła w nocy nad Bawarią i Badenią-Wirtembergią, powodując spore utrudnienia w komunikacji. W Berlinie piorun uderzył w muzeum i spowodował pożar.
Lipiec kończy się w Niemczech huśtawką pogodową - słońce i upał przeplatają się z deszczem i lokalnymi nawałnicami.
Sporym zaskoczeniem były opady gradu w Bawarii. Na autostradę A-8 między Monachium a Stuttgartem musiały wyjechać pługi śnieżne, by usunąć kule lodu i połamane gałęzie oraz przetrzeć drogę dla samochodów. W Aichach pod Augsburgiem pociąg uderzył w leżące na torach drzewo powalone wichurą, ale na szczęście nikt nie został ranny, gdyż maszynista zobaczył przeszkodę i w porę zaczął hamować. W paru miejscowościach woda zalała kanalizację. W ciągu godziny w Górnej i Dolnej Bawarii spadło 20 litrów wody na metr kwadratowy.
W Berlinie uderzenie pioruna spowodowało zapalenie się jednego z pomieszczeń muzeum na dawnym dworcu hamburskim. Włączył się automatyczny system alarmowy, ale przybyła na miejsce straż pożarna potrzebowała godziny, by zlokalizować ogień w sali wystawowej na pierwszym piętrze. W muzeum na dawnym Hamburger Bahnhof znajdują się między innymi obrazy Josepha Beuysa i Andy Warhola.