Hiszpania, podobnie jak Polska, chce zachowania ustaleń nicejskich.
Szef niemieckiego rządu oznajmił po spotkaniu, że mimo różnicy poglądów w kwestii podziału głosów w unijnej Radzie Ministrów Niemcy i Hiszpania chcą, aby rozpoczynająca się w sobotę w Rzymie konferencja międzyrządowa zakończyła się sukcesem. Kanclerz potwierdził, że jego kraj dąży do uchwalenia konstytucji w kształcie zaproponowanym przez konwent. Kto chce to zmienić, musi przedstawić lepszy pakiet propozycji - oświadczył Gerhard Schroeder, dodając obrazowo, że na realizacji tego zadania będzie można "połamać sobie zęby". Natomiast premier Hiszpanii Jose Maria Aznar uznał dokument z Nicei za dobry fundament uregulowań instytucjonalnych w Unii Europejskiej. Jego zdaniem, propozycje konwentu odbiegają od zasadniczych kierunków reformy unijnej, podjętej w Nicei 3 lata temu.
Obaj politycy poparli utworzenie europejskiej unii obronnej. Zdaniem kanclerza, taka europejska struktura wojskowa wymaga własnego, niezależnego od NATO sztabu planowania i dowodzenia. Z kolei premier Hiszpanii zaakcentował, że budowa europejskich sił powinna odbywać się w porozumieniu ze Stanami Zjednoczonymi. Jose Maria Aznar ostrzegł przed zwiększaniem podziałów między Europą a USA.