Przewodniczący Rady Kościołów Ewangelickich w Niemczech Manfred Kock
skrytykował opublikowany dziś dokument watykańskiej Kongregacji Nauki Wiary
określając go jako cios dla ekumenicznego współistnienia. W Rzymie panuje
zastój - oświadczył Kock w Hanowerze.
W ocenie Manfreda Kocka, katolicka nauka kościelna stanowi główną
barierę w pogłębianiu wspólnoty chrześcijańskich kościołów. Jak podkreślił
przewodniczący Rady Kościołów Ewangelickich, z praktycznych względów kościół
powinien być ekumeniczny i tak też duchowny ten widzi przyszłość tej
instytucji. 'Oznacza to nie zacieranie wszystkich odrębności wyznaniowych, lecz
przełamywanie tego, co dzieli te kościoły '- stwierdził przewodniczący Rady
Kościołów Ewangelickich w Niemczech.
Watykański dokument spotkał się z ostrą krytyką ze strony organizacji
katolików świeckich w Niemczech. Deklarację 'Dominus Jesus' rzecznik
stowarzyszenia 'Kościół to my' Christian Weisner określił jako 'wypowiedzenie
wojny kościołom reformowanym'.
'Dominus Jezus' głosi, że tylko kościół katolicki zachowuje ciągłość z
kościołem jezusowym i jedynie w kościele katolickim możliwe jest zbawienie.
Według deklaracji, rozdrobnione wspólnoty protestanckie i prawosławne nie
stanowią kościołów w ścisłym sensie i dlatego nie są równe kościołowi
katolickiemu.
W Niemczech mieszka ponad 28 milionów ewangelików i 27 milionów
katolików.
iar
