Jak poinformował rzecznik wojewody opolskiego, Przemysław Nijakowski - jeżeli nieprawidłowości nie zostaną usunięte w ciągu miesiąca wojewoda złoży doniesienie w prokuraturze.
Zdaniem Nijakowskiego, pomniki powinny upamiętniać mieszkańców Opolszczyzny, którzy stracili życie w czasie drugiej wojny światowej jako ofiary tej wojny, a nie jako polegli żołnierze Wehrmachtu i SS. Na upamiętnieniach nie może być symboli "krzyża żelaznego", ani innych motywów militarnych jak hełmy i miecze. Na tablicach powinny być napisy w językach niemieckim i polskim oraz nie powinno być nazw miejscowości wprowadzonych w okresie hitlerowskim.
Poseł mniejszości niemieckiej Henryk Kroll, przyznał, że nieprawidłowości są i trzeba je usunąć jak najszybciej. Jego zdaniem może być mowa jedynie o drobnych zastrzeżeniach. Jak mówi Kroll, niewłaściwe symbole na pomnikach zostana usunięte. Według niego, chodzi o to by przestano żyć sprawą pomników.
Rzecznik wojewody dodał, że opinie o doprowadzaniu do konfliktu między Polakami i mniejszością są nieprawdziwe. "Jasno zaznaczamy, że nie chodzi o wbicie klina między mniejszość a Polaków. Chodzi tylko o to by usunąć rzeczy sporne" - powiedział.
Jedyny pomnik, który zdaniem komisji nie budzi zastrzeżeń znajduje się w Gogolinie.
