Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Nieoczekiwany finał prac sejmowej komisji śledczej - opinie

0
Podziel się:

"Kpina, kolejna afera, kupczenie, skandal" - to najczęściej pojawiające się opinie na temat finału prac sejmowej komisji śledczej badającej aferę Rywina. Posłowie SLD, Anita Błochowiak, Stanisław Rydzoń i Jerzy Szteliga, Samoobrony Jan Łączny i niezrzeszony Bohdan Kopczyński zagłosowali za przygotowaną przez posłankę Błochowiak wersją raportu komisji.

Raport głosi, że nie było "grupy trzymającej władzę", a Lew Rywin działał sam. Producent fimowy miał blefować, żądając łapówki od Agory. Raport przyjęto przez przypadek - posłowie zgłaszali poprawki w kolejności alfabetycznej. Błochowiak zgłosiła poprawkę jako pierwsza, a większość posłów ją poparła. Tak więc w myśl regulaminu Sejmu jej wersja raportu stała się ostateczna. Regulamin mówi bowiem, że do poprawki nie można już zgłaszać poprawek.

Zdaniem szefa komisji Tomasza Nałęcza, prawda padła ofiarą Sojuszu SLD z Samoobroną.

"Stoimy wobec brutalnej nagiej rzeczywistości. Doszło do zawarcia porozumienia między trzema posłami Sojuszu Lewicy Demokratycznej, posłem Kopczyńskim i posłem Łącznym. Przeciwko temu można się burzyć, można płakać w bezsilnej złości, ale tu żadne sztuczki na to nie pomogą" - powiedział Tomasz Nałęcz.

"Najprędzej bym się śmierci spodziewał" - to opinia Jana Rokity na temat finału prac komisji. Poseł dodał, że o tym trzeba mówić szczerze i otwarcie. "Kupili posła Kopczyńskiego" - stwierdził Jan Rokita, dodając, że SLD wprowadziło dyscyplinę, w wyniku której nawet poseł Szteliga, o którym - jak zaznaczył - wiadomo, że ma odmienne zdanie, ze strachu poparł tezę, że Rywin był sam. Poseł Rokita zwrócił też uwagę, że w krytycznym momencie przedstawiciel PSL-u, poseł Szczepańczyk nie pojawił się na głosowaniu.

Dla Zbigniewa Ziobro jest tylko jedno określenie tego, co się wydarzyło: "kolejna afera".

Anita Błochowiak nie kryła zadowolenia, że właśnie jej projekt został przyjęty w głosowaniach. "To prawda wychodzi na jaw, a nie polityczne ambicje" - powiedziała posłanka. Anita Błochowiak wyraziła nadzieję, że również w sądzie Rywin zostanie określony jako oszust.

Bogdan Lewandowski, który głosował przeciw raportowi Anity Błochowiak, powiedział, że w wyniku zamieszania posłom uniemożliwiono pracę nad końcowym raportem. "Ten finał jest dla mnie nie do przyjęcia i kłóci się z wszelkimi moimi wyobrażeniami o pracy w Sejmie. Praktycznie uniemożliwiono mi wykonanie pracy, do której zostałem powołany" - oświadczył Bogdan Lewandowski

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)