Trzej mężczyźni usiłowali w nocy podpalić komisariat policji w Jeżowem koło Stalowej Woli w województwie podkarpackim. Sprawcy, którym nie udało się wzniecić ognia, zostali zatrzymani.
Około drugiej policjanci z Jeżowego chcieli skontrolować przejeżdżającego "malucha", aby sprawdzić czy nie jest kradziony. Auto jednak nie zatrzymało się. Dopiero po pościgu samochód zahamował, a trzech z czterech jadących z nim mężczyzn zdołało uciec. Czwarty został zatrzymany.
Zatrzymany Fiat 126p, w związku z podejrzeniem, że jest kradziony, został odtransportowany do komendy policji w pobliskim Nisku. Natomiast trzej jadący nim mężczyźni, którzy uciekli, postanowili zemścić się na policjantach. W pobliskiej stacji benzynowej kupili pół litra etyliny 94, po czym udali się pod komisariat w Jeżowem. Tam rzucili butelką z benzyną w stronę budynku, chcąc trafić w okno. Rzut był jednak niecelny, a ogień tylko lekko osmalił elewację. Następnie usiłowali podpalić jeden z samochodów stojących pod komiariatem, ale znów bez skutku.
Trzej niedoszli podpalacze zostali zatrzymani: jeden w domu, dwaj podczas powrotu z giełdy samochodwej w Rzeszowie, na którą wybrali się dziś rano. Podobnie jak zatrzymany w nocy mężczyzna, są to mieszkańcy Jeżowego w wieku od 17-tu do 19-tu lat.
