Działo się tak, bo zabrakło wprowadzenia w życie odpowiednich rozporządzeń i regulacji. Dlatego TP SA mogła wykorzystywać swoją dominującą na rynku i utrudniać lub wręcz uniemożliwiać wejście na rynek innych operatorów. Traci na tym klient - ceny połączeń telefonicznych w Polsce stale należą do jednych z najwyższych w Europie. NIK to kolejna instytucja, która wskazuje na to zjawisko.
Kontrola dotyczyła lat 2000-2003. Zdaniem NIK dzięki niej sytuacja poprawiła się. Urząd Regulacji Telekomunikacji i Poczty utworzył nowy wydział do spraw analiz rynkowych oraz przyspieszył wydawanie decyzji co do nowych operatorów. Również resort infrastruktury przyspieszył wydawanie odpowiednich rozporządzeń.