Według "Gazety Wyborczej", ktoś w ministerstwie obrony i ministerstwie gospodarki potajemnie pomagał fińskiej Patrii i włoskiej firmie OTO Melara w wygraniu przetargu.
Rzeczniczka NIK Małgorzata Pomianowska powiedziała wcześniej IAR, że informacje prasowe będą uwzględnione w postępowaniu sprawdzającym. Dodała jednak, że Izba interesuje się przetargiem z innych względów. "Wpłynęły do nas pisma w tej sprawie ze strony zwiazków zawodowych. Firmy, które przegrały przetarg również składały jakieś protesty w tej sprawie" - powiedziała Pomianowska.
Wiceprezes NIK zastrzegł jednak, że wyniki kontroli będą objęte klauzulą tajności.