Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

NIK: raport otwarcia był nierzetelny

0
Podziel się:

Raport otwarcia rządów Leszka Millera był przygotowany nierzetelnie i nieprofesjonalnie. Była to bardziej propaganda niż analiza rzeczywistej sytuacji - uważa Najwyższa Izba Kontroli. NIK opublikowała dziś raport o kontroli w podmiotach gospodarczych opisanych w rządowym dokumencie z maja zaszlego roku.

W raporcie otwarcia wskazywano, że stan 22 spółek Skarbu Państwa po rządach Jerzego Buzka jest w opłakanym stanie.

Prezes Izby Mirosław Sekuła podkreślił, że stan większości tych spółek rzeczywiście był nierzekorzystny, dlatego zbadanie ich było celowe. "Jednak wnioski przedstawiono w sposób nieprofesjonalny i nerzetelny" - dodał. W 18 z 22 spółek sytuacja była inna niż w raporcie. Z ustaleń Izby wynika poza tym, że informacji dostarczanych gabinetowi politycznemu resortu Skarbu, który przygotowywał raport, nie poddawano weryfikacji. Dokument ten cechują ponadto istotne błędy merytoryczne, niejasne kryteria doboru opisywanych w raporcie otwarcia spółek, brak uzasadnienia dla generalizacji ocen oraz nierozróżnianie rezultatów błędnego zarządzania od efektów pogarszającej się sytuacji gospodarczej. Winę za ten stan rzeczy w dużej mierze ponosi resort skarbu.

Mirosław Sekuła uważa poza tym, że podczas sporządzania tego dokumentu doszło do jawnych aktów łamania prawa. Ewidentym przykładem, według niego, jest niewpuszczenie kontrolerów NIK-u do KGHM SA.

Głośno o raporcie zrobiło się w sierpniu kiedy Rzeczpospolita ujawniła, że Izba wykryła błędy w tym dokumencie. Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła wtedy śledztwo.

Były premier, Jerzy Buzek, powiedział nam wtedy, że raport otwarcia był zbiorem absurdalnych zarzutów. Według niego dokument ten przyniósł więcej szkód nie tylko w sensie politycznym, ale społecznym, bo podwazył zaufanie do życia społecznego.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)