Takie informacje przekazał dziennikarzom jeden z członków sejmowej komisji śledczej do spraw PKN Orlen.
Andrzej Aumiller z Unii Pracy powiedział, że zastanawia się, jak to możliwe: "wszyscy nasi główni prokuratorzy zasłaniali się tajnością notatki, a "Trybuna" to wydrukowała".
7-ego lutego 2002-ego roku "Trybuna" napisała, że tego dnia zarząd PKN Orlen miał podjąć strategiczną decyzję w sprawie przedłużenia na dziesięć lat kontraktu, który dawał firmie J&S wyłączność na dostawy rosyjskiej ropy do Płocka. "Kontraktu nie da się renegocjować" - pisała gazeta.
Według "Trybuny" decyzja o podpisaniu kontraktu przez ówczesnego prezesa PKN Orlen Andrzeja Modrzejewskiego miała być jedną z jego ostatnich, podjętych na tym stanowisku. "Jak się zdaje, prezes PKN Orlen podjął decyzję bardzo wykalkulowaną. Nie może przecież nie liczyć się z tym, że jego ostatnie pociągnięcie będzie przedmiotem drobiazgowego zainteresowania organów wymiaru sprawiedliwości. Najprawdopodobniej uznał, że z jakichś względów ta decyzja mu się opłacała" - napisała "Trybuna" 7-ego lutego 2002-ego roku.
Pytany o treść zeznań przesłuchiwanych dziś oficerów z zarządu śledczego UOP Andrzej Aumiller powiedział, że coraz więcej sobie oni przypominają.
Jeszcze dziś sejmowa komisja spotka się z szefami Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Agencji Wywiadu.