Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Sebastian Ogórek
Sebastian Ogórek
|

Odpowiedź na pismo Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych

1
Podziel się:
Odpowiedź na pismo Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych
(Ministerstwo Cyfryzacji)

Pod koniec listopada opublikowałem tekst, który pokazuję kulisy politycznej walki w rządzie o eDowody. Wyjaśniam w nim, że mimo buńczucznych zapowiedzi PWPW, nie ma decyzji o tym za ile, kto, kiedy i jak powinien zrobić nowe dokumenty tożsamości.

Tekst nie spodobał się kierownictwu PWPW, które procesami komentuje niemal każdy materiał pokazujący firmę w krytycznym świetle. Przypomnę tu tylko ostatnią sprawę dziennikarza "Newsweeka" Michała Krzymowskiego, którego Wytwórnia oskarżyła o bycie agentem obcego wywiadu.

Wyjaśniam więc PWPW, a przede wszystkim czytelnikom WP money, że w swoim materiale opisałem pismo Polskiej Wytwórnia Papierów Wartościowych. Ta twierdzi, że dokument do którego dotarłem, nie zostało wysłane do rządu ani Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

I ma tu rację - dlatego zdecydowaliśmy się opublikować sprostowanie. Według mojego informatora, pismo było przygotowane do wysłania do koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego, ale ostatecznie bezpośrednio od PWPW do niego rzeczywiście nie trafiło.

W ostatniej chwili z listy adresatów wykreślono także Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji Mariusza Błaszczaka, Ministra Obrony Narodowej Antoniego Macierewicza, Ministra Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro.

Co nie znaczy, że sprawy nie było. Pismo o analogicznej treści wysłano na biurko ówczesnego Ministra Skarbu Państwa Dawida Jackiewicza. W reakcji na nie doszło też do spotkania przedstawiciela PWPW z Ministerstwem Skarbu Państwa.

Zachowując dziennikarską obiektywność o pismo pytałem także PWPW. Wytwórnia nie odniosło się jednak w żaden sposób do moich pytań. Stwierdziła jedynie, że w tej kwestii wypowiadać może się tylko Ministerstwo Cyfryzacji.

Po otrzymaniu tak lakonicznej odpowiedzi, spytałem PWPW o pismo jeszcze raz. Ponownie odmówiono mi informacji.

Treść pisma, które opisujemy, znane było też w Ministerstwie Rozwoju. Rozmawialiśmy o nim także z przedstawicielem sektora bankowego i jeszcze jedną osobą zaangażowaną w proces powstawania idei polskiego eDowodu.

Muszę przywołać także część korespondencji z PWPW, która nie jest stricte sprostowaniem. Poza nim Wytwórnia napisało w piśmie, że mam obsesję na punkcie ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza. Jak wynika ze słownika PWN "obsesja" to "niemożność uwolnienia się od natrętnych myśli, obrazów lub od wykonywania ciągle tych samych czynności". To był mój pierwszy artykuł dotyczący Antoniego Macierewicza, nie wiem skąd zarzut o moim rzekomo "obsesyjnym" zainteresowaniu tym ministrem.

W mailu do redakcji i w sprostowaniu czytam też, że mam bujną wyobraźnię. Nieskromnie muszę przyznać tu rację, aczkolwiek nie służy mi ona do pisania artykułów. Wykorzystuję ją jedynie wieczorem do opowiadaniu dziecku bajek. Od razu zaznaczam, że nie ma w nich złego bohatera o imieniu Antoni. Moja córka nosi żeńską odmianę tego imienia, ale mam nadzieję, że nie zostanie to potraktowane jako objaw obsesji.

PWPW przekonuje w przesłanym do mnie piśmie i w punkcie 3. sprostowania, że konflikt pomiędzy MSWiA, MON a MC nie istnieje.

Tymczasem nawet w tak błahej sprawie jak konferencja prasowa poświęcona sprawie czipu do dowodów osobistych, instytucja ta zapomina o zaproszeniu Anny Streżyńskiej. Minister ostatecznie dołączyła do grona uczestników spotkania w ostatniej chwili, ale nawet w swoim przemówieniu podkreśla zupełnie inną wizję niż ta kreowana przez obecny zarząd spółki.

Co ciekawe, udział w konferencji wziął m.in. wiceminister obrony narodowej Bartłomiej Grabski. PWPW w sprostowaniu pisze tymczasem, że "Przywoływanie w tekście nazwiska min. Antoniego Macierewicza wobec powszechnie znanego faktu, iż przedstawiciele MON nie brali i nie biorą udziału w pracach nad e-dowodem jest czystym nadużyciem". Dodajmy jeszcze, że nowe konsorcjum pod przewodnictwem PWPW ma podlegać bezpośrednio pod MON.

Spółka w nadesłanym sprostowaniu w punkcie 5. pisze, że "Niezgodne z prawdą są także podawane przez autora tekstu informacje dotyczące (...) rzekomych korzyści PWPW z tytułu produkcji nowych dowodów" . Przypomnijmy więc, że prezes Woyciechowski od dłuższego czasu wypowiada się na temat e-dowodów. Śmiem twierdzić, że robi to nie hobbystycznie, ale w najlepiej pojętym interesie spółki, którą kieruje. Jeśli by tak nie było, to mogłoby to rodzić podejrzenia, że nie zależy mu na rozwoju PWPW i korzyściach jakie ta mogłaby odnieść zdobywając wielomilionowy kontrakt.

Z poważaniem,

Sebastian Ogórek, dziennikarz WP money

wiadomości
gospodarka
gospodarka polska
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(1)
i to ma byc i...
7 miesięcy temu
Lubią manipulować obywatelami kto "losuje" układa numerki na dowodach osobistych? WIADOMO zero prywatności.