Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

OFE są przeciwne cięciom budżetu

0
Podziel się:

Część przedstawicieli rynku funduszy emerytalnych rozważa możliwość zaskarżenia do Trybunału Konstytucyjnego planowanej nowelizacji ustawy budżetowej. Chodzi dokładnie o plan wstrzymania przez rząd 3,15 mld zł dotacji przeznaczonej na zaległe składki OFE./ Puls Biznesu /

OFE są przeciwne cięciom budżetu

Część przedstawicieli rynku funduszy emerytalnych rozważa możliwość zaskarżenia do Trybunału Konstytucyjnego planowanej nowelizacji ustawy budżetowej. Chodzi dokładnie o plan wstrzymania przez rząd 3,15 mld zł dotacji przeznaczonej na zaległe składki OFE.

Fundusz Ubezpieczeń Społecznych miał przekazać w tym roku funduszom emerytalnym - według ustawy budżetowej - 14,12 mld zł, z czego 3,25 mld zł miały stanowić zaległe składki wraz z odsetkami. Wcześniej Senat i sejmowa komisja finansów publicznych obcięły już o 250 mln zł dotację dla FUS. Jednak i tak był to bardzo ambitny plan, który miał uregulować wszystkie zaległości, pochodzące jeszcze z 1999 roku. Większość przedstawicieli rynku nie wierzyła jednak w ten scenariusz.

Sytuacja jest jednak patowa. Nie ma wciąż pewności, że ZUS ureguluje zaległości w przyszłym roku. Zakład ma jeszcze jeden problem. Ze sprzedaży wierzytelności miał uzyskać 2 mld zł. Do tego jednak raczej nie dojdzie.

- Na ostatnim spotkaniu prezesów PTE z prezes ZUS, pani Aleksandra Wiktorow zapewniała, że sytuacja będzie lepsza - mówi Wojciech Połeć, członek zarządu PTE PBK.

Jednak na razie rząd - nowelizując ustawę budżetową - chce obciąć 3,15 mld zł zaplanowanych dotacji na zaległe składki wobec klientów funduszy emerytalnych.

Fundusze - skarżyć

Cześć przedstawicieli OFE zastanawia się nad złożeniem wniosku do Trybunału Konstytucyjnego. Dotyczyłby on niezgodności nowelizacji budżetowej z Konstytucją bądź wykonywania ustawy budżetowej.

Jednak Izba Gospodarcza Towarzystw Emerytalnych czy też same fundusze emerytalne nie mogą złożyć takiego wniosku, bo w świetle prawa nie reprezentują interesów członków OFE. Tymczasem chodzi o zaległe składki kilku milionów ludzi. Przedstawiciele OFE wskazują na inne możliwości złożenia podobnego wniosku, np. przez Rzecznika Praw Obywatelskich czy zebranie grupy 50 posłów lub 30 senatorów.

- To są zbyt pochopne opinie, które nie uwzględniają realnych możliwości. To dla nas jest zła sytuacja, jeśli system informatyczny ZUS ruszy na koniec roku (tak jak planowano), a okaże się, że zabrakło pieniędzy. Minister Ewa Lewicka zapewnia, że pieniędzy nie zabraknie, bo jest wysoka ściągalność składek od płatników - mówi Krzysztof Lutostański, prezes IGTE.

Rząd - ciąć

Paradoksalnie, opóźnienie może być korzystne dla członków OFE, bo dzięki odsetkom rzędu 39 proc. w stosunku rocznym mogą zyskać więcej aniżeli fundusze emerytalne wypracują zysku. Problemem istotnym są jednak odsetki - wciąż nie wiadomo, ile one mogą wynosić. Fundusze emerytalne uważają, że w kwocie 3,25 mld zł zaplanowanych w budżecie nie było pełnej wysokości odsetek, które mogą stanowić nawet 1 mld zł.

Towarzystwa emerytalne, zarządzające OFE, mają problem. Muszą zmieniać plany biznesowe, wydłuża się okres zwrotu z inwestycji i zmniejszają się też przychody. Wszyscy zgodnie podkreślają, że podważa to sens reformy emerytalnej w oczach akcjonariuszy PTE, którymi są z reguły duże zagraniczne koncerny.

- Musimy zmienić biznesplany, bo ktoś na górze wcześniej źle zabudżetował środki. To nie jest zgodne z prawem. Nie można ciąć zobowiązań - mówi Mirosław Kowalski, prezes grupy Zurich w Polsce.

wiadomości
gospodarka
najważniejsze
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)