Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Oferta PKN Orlen już się sprzedała

0
Podziel się:

Akcje Polskiego Koncernu Naftowego Orlen cieszą się ogromnym zainteresowaniem giełdowych graczy, co może zaowocować kilkakrotną przewagą popytu nad podażą. Zgodnie z oczekiwaniami uczestników rynku cena sprzedaży dla inwestorów indywidualnych składających zapisy w pierwszym terminie, powinna oscylować w granicach 20 zł.

Tradycyjnie najwięcej zleceń na akcje oferowane w publicznej sprzedaży składanych jest ostatniego dnia przyjmowania zapisów w danej transzy. Nie inaczej było wczoraj. Zlecenia składano przede wszystkim w godzinach popołudniowych, przy czym zdecydowaną ich większość przekazywano drogą telefoniczną. Aktywniejsi byli też internauci, którzy już za pośrednictwem dziesięciu brokerów mogli składać zapisy do północy.
Przypomnijmy, że do wczoraj inwestorzy składali zamówienia po cenie 22 zł (10 proc. dyskonta). Od dziś do czwartku dyskonto wyniesie 4 proc., a małych inwestorów obowiązuje cena 23,50 zł. Ostateczną cenę poznamy w sobotę 1 lipca.

Kolejki już odeszły

Coraz rzadziej za to inwestorzy ustawiają się w kolejkach przed biurami. Przyczyną tego stanu rzeczy - poza rozwojem usług brokerów umożliwiających dokonywanie wszelkiego rodzaju dyspozycji z innego miejsca niż siedziba POK - jest struktura oferty.
- W porównaniu do pierwszej oferty PKN, nie obserwujemy szturmu klientów na biura i związanych z tym kolejek. Dzisiaj zdecydowanie mniej jest drobnych ciułaczy, natomiast więcej inwestorów składa duże zapisy i to zarówno osób fizycznych jak i instytucji - uważa Adam Atmański, dyrektor ds. sprzedaży DM Elimar.
Podobnego zdania są przedstawiciele innych biur.
- Obecną ofertą PKN zainteresowani są głównie klienci, którzy dłużej i aktywniej działają na giełdzie. Inna jest także struktura zleceń. Inwestorzy składają mniej zapisów, ale za to ich wartość jest duża - uważa Krzysztof Trojanowski, dyrektor zarządzający CDM Pekao.

Duże lewary

Większa wartość pojedynczych zapisów jest w dużej mierze efektem dużej skali kredytów oferowanych za pośrednictwem przedsiębiorstw maklerskich. Jeszcze jesienią 1999 r., przy pierwszej ofercie PKN, pozwalano zaciągać kredyty na maksymalnym poziomie mieszczącym się w granicach 1000 - 1200 tys. proc. środków własnych. Obecnie inwestorzy w większości biur dostaną lewary rzędu 1,4 tys. - 1,5 tys. proc.
W tym miejscu warto zwrócić uwagę na ofertę niektórych biur. Są wśród nich takie, które zdecydowanie ostrożniej podchodzą do udzielanych pożyczek, ale i takie które tę formę promocji oferty PKN zdecydowanie rozszerzyły. Brokerzy dają swoim klientom możliwość wyboru między ofertami kredytowymi kilku banków.
- Dzięki zwiększonej konkurencji między biurami, inwestorzy otrzymali tańsze kredyty i większą możliwość lewarowania się - uważa Adam Atmański. Dodaje, że działania brokerów wymogły zmiany na samych bankach, które w wielu przypadkach musiały dostosować się do harmonogramu oferty. W ten sposób m.in. zmuszono niektóre banki do pracy w sobotę 1 lipca. Dzięki rozliczeniu tego dnia zaciągniętych pożyczek inwestorzy zmniejszą koszty kredytowania.

PKN wzięty

Ogromna akcja kredytowa spowodowała, że akcje PKN w zasadzie są już sprzedane. Co więcej już wczoraj były biura, które dzięki posiadaniu informacji na temat wartości zaciągniętych przez swoich klientów pożyczek mogły same rozdzielić całą pulę akcji oferowanych inwestorom indywidualnym. Z tego też powodu stopa redukcji, już po pierwszym okresie składania zleceń powinna bez problemu przekroczyć 50 proc. Wprawdzie dla części analityków oczywiste jest że nie będzie aż tak dużych redukcji jak przy pierwszej ofercie PKN, ale poziom 80 proc. powinien być osiągnięty.
- Wiele będzie tu zależało również od ostatecznego podziału wszystkich walorów między transze - dodaje jeden z maklerów.

Niedoceniane akcje

Analitycy giełdowi niemal jednogłośnie mówią, że obecna wycena rynkowa akcji PKN jest zdecydowanie mniejsza od faktycznej wartości tych papierów. Wczoraj za jeden walor płacono zaledwie 21,50 zł. Aby obecny kurs zrównał się z tym ile zdaniem analityków są warte akcje, cena powinna wzrosnąć o kilkadziesiąt procent. Dodatkowo mało prawdopodobne jest aby ostateczna cena sprzedaży była ustalona na tym samym poziomie co kurs giełdowy. Po rynku krąży niepisana zasada, w myśl której drobni inwestorzy powinni tyle płacić za obejmowane akcje, aby ich inwestycja przyniosła określony zysk. Jeżeli będzie inaczej nie ma co liczyć, że w przyszłości giełdowi gracze masowo ruszą składać zapisy, o czym szczególnie powinni pamiętać przedstawiciele Ministerstwa Skarbu Państwa.

wiadomości
gospodarka
najważniejsze
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)