Około 90-ciu związkowców ze śląsko-dąbrowskiej "Solidarności" od rana okupuje siedzibę Przedsiębiorstwa Budowy Szybów w Bytomiu. Pracownicy
domagają się wypłaty zaległych od grudnia poborów. Bez środków do życia pozostaje około 900 pracowników zakładu.
"Mimo deklaracji Aleksandra Steinhoffa, prezesa Przedsiębiorstwa Budowy Szybów w Bytomiu, że w ciągu tygodnia wypłacone zostaną grudniowe pensje, protest jest nadal prowadzony" - powiedział Wojciech Trybuchowski z "Solidarności" Przedsiębiorstwa Budowy Szybów.
Zdaniem przewodniczącego zakładowej "Solidarności", problem nie dotyczy tylko wypłaty pensji za grudzień, ale 16-tu miesięcy od kiedy firma nie płaci regularnie swoim pracownikom.
Związkowcy z "Solidarności" podkreślają, że protest prowadzony jest nie tylko w interesie bytomskiego zakładu, ale ogólnie- przedsiębiorstw zaplecza górniczego działających na Śląsku. Ich upadek, to zwolnienie kilku tysięcy osób - uważają związkowcy. Ich zdaniem, taka sytuacja stała się realna w chwili utworzenia Kompanii Węglowej i nie spłacenia przez zlikwidowane spółki węglowe wcześniejszych należności wobec przedsiębiorstw górniczych.
Jak podkreślił Trybuchowski., między innymi, dlatego związkowcy z "Solidarności" chcą spotkać się z wicemnistrem Markiem Kossowskim odpowiedzialnym w rządzie za górnictwo by omówić sytuację przedsiębiorstw kooperujących z branżą.
Przedsiębiorstwo Budowy Szybów w Bytomiu zajmuje się drążeniem szybów górniczych oraz usługami w zakresie budownictwa górniczego.