Wicepremier Grzegorz Kołodko przedstawił, po ponad tygodniowym milczeniu, pomysły na ratownie polskiej gospodarki.
Plan jest zbyt ogólnikowy, za dużo w nim pytań pozostawionych bez odpowiedzi, za bardzo rozbudza nadzieje społeczeństwa na poprawę sytuacji - to najczęściej pojawiające się zarzuty pod adresem wystąpienia Grzegorza Kołodki.
Macieja Płażyńskiego z Platformy Obywatelskiej zastanawia, w jaki sposób od listopada zacznie spadać bezrobocie. "Po tak rozbudzonych nadziejach wiele osób może się rozczarować" - powiedział Maciej Płażynski.
"Wicepremier Kołodko to co powiedział dzisiaj powinien przedstawić już pierwszego dnia swojego urzędowania" - uważa Wiesław Walendziak z Prawa i Sprawiedliwości. Mimo krytyki, że w wystąpieniu Grzegorza Kołodki było za mało konkretów, poseł Prawa i Sprawiedliwości uważa, że kierunek zaproponowany przez nowego ministra finansów jest dobry.
Antoni Macierewicz z Ligi Polskich Rodzin jest zdania, że plan Grzegorza Kołodki nie zmieni dramatycznej sytuacji gospodarczej Polski. "Bez konkretnych rozwiązań wszystko to będzie przypominało mieszanie w szklance herbaty bez cukru" - powiedział Antoni Macierewicz.