Minister Czakański oświadczył, że przy obsadzaniu stanowisk w resorcie brano pod uwagę, przede wszystkim, kompetencje kandydatów. Podkreślił, że nie pytał o ich poglądy polityczne, a jedynie o ich fachowość i doświadczenie. Powiedział, że przedstawił propozycjie kadrowe premierowi Belce, który podpisał je po dłuższej rozmowie. Dodał, że kandydatura Mieczysława Błaszczyka na wiceministra wydała mu się najlepsza,
"Ten człowiek 15 lat zarządza w służbie zdrowia. Pracował dla wielu różnych ekip rządowych na stanowiskach" - powiedział minister Czekański. Przyznał, że Mieczysław Błaszczyk zajmował stanowiska trzeciej, a nie pierwszej linii. Zaznaczył jednak, że gdyby miał przejrzeć osoby zatrudnione w służbie zdrowia w okresie poprzednich ministrów, to prawdopobnie nie znalazłby żadnego współpracownika.
Tomasz Markowski z Prawa i Sprawiedliwości stwierdził, że minister zdrowia nie udzielił wyczerpującej odpowiedzi na pytanie o kompetencje kandydatów na wiceministrów. Jego zdaniem, odpowiedzi te nie mają żadnego związku z faktami. Jego zdaniem, fakt, że próbowano powołać na wiceministra Jacka Świątkiewicza dobitnie świadczy o tym, że rozmów w tej sprawie nie było lub były one powierzchowne.
Według posła Markowskiego, ekipie Marka Belki będzie bardzo trudno znaleźć fachowców na stanowiska wiceministrów w resorcie zdrowia. "Trzeba pamiętać, że ludzie, którzy są fachowcami i znają się na branży, nie są bezrobotni. Znalezienie się w funkcji wiceministra w tym układzie towarzysko-politycznym mogłoby oznaczać koniec kariery w środowisku, a kariera w ministerstwie byłaby prawdopodbnie bardzo krótka" - powiedzial poseł Markowski.
Prawo i Sprawiedliwość nie zamierza przyjmować propozycji premiera Marka Belki, by ktoś z opozycji objął stanowisko wiceministra w resorcie zdrowia. Ofertę rządu odrzuciła również Platforma Obywatelska.