Chodzi o program "Teleranek", podczas którego pokazano adres strony internetowej zawierającej nieobyczajne treści oraz o emisję w samo południe reportażu o prostytutkach, który nie powinien ukazać się przed godziną 23:00.
Władze Telewizji Polskiej przeprosiły już wcześniej za popełnione na antenie błędy tłumacząc, że "zawiodły kontrolne procedury". Naganę za brak nadzoru nad programem i pracownikami otrzymał od zarządu TVP dyrektor telewizyjnej "Jedynki" Sławomir Zieliński.
Tłumaczenie się z błędów zawodnymi procedurami nie przekonało jednak posłów opozycji, w tym Iwony Śledzińskiej-Katarasińskiej z Platformy Obywatelskiej. Jej zdaniem, "Zarząd i szefowie anten przestali panować nad tym, co się ukazuje na antenie TVP, a ostatnie skandale dowodzą kompletnego rozregulowania koncepcji programowej i systemu zarządzania telewizją".
Pod dokumentem podpisało się 88 posłów opozycji parlamentarnej.
W sekretariacie Rady Nadzorczej Telewizji Polskiej poinformowano, że Rada zajmie się wnioskiem posłów na sierpniowym posiedzeniu.
