Przedsiębiorcy optymistycznie oceniają przyszłą koniunkturę, dzięki oczekiwaniom na wzrost popytu i inwestycji - wynika z monitoringu koniunktury NBP.
"Standaryzowany wskaźnik koniunktury NBP wzrósł do jednego z najwyższych poziomów od czerwca 1999 roku. Wzrost ten był efektem przede wszystkim poprawy indeksu trwałego popytu oraz wskaźnika inwestycji. Mimo zauważalnego wzrostu optymizmu, zdaniem przedsiębiorstw wciąż utrzymuje się wiele zjawisk utrudniających trwały rozwój gospodarki; w tym jako bardzo silna, nadal oceniana jest bariera popytu" - napisał w opracowaniu NBP.
Z ankiety NBP wynika, że badane przedsiębiorstwa zamierzają wyraźnie zwiększyć produkcję.
"Trzeba zwrócić uwagę na to, że aktywność produkcyjna jest wyższa w stosunku do analogicznego okresu roku poprzedniego. Nieco niepokoi natomiast lekki spadek prognoz popytu na najbliższy kwartał, ale zjawisko to wydaje się mieć charakter sezonowy" - podał NBP.
Ankietowane przedsiębiorstwa spodziewają się dość znacznego wzrostu aktywności eksportowej.
"W tym obszarze, zjawiskiem korzystnym jest lekki spadek udziału nieopłacalnego eksportu i to w sytuacji, gdy wskaźnik ten utrzymuje się na jednym z niższych poziomów w historii badania. Niepokoić natomiast musi rosnący udział importu zaopatrzeniowego w kosztach przedsiębiorstw importujących. Problemem jest również to, że najwyższy udział nieopłacalnego eksportu obserwujemy w grupie firm największych" - napisał NBP.
Wzrasta udział firm prognozujących rozpoczęcie nowych inwestycji. Najwyższą aktywność inwestycyjną wykazują największe firmy.
Zmniejszył się odsetek przedsiębiorstw informujących o zbyt dużych zapasach.
Według badań NBP w II kwartale inwestycje sfinansowane będą przede wszystkim z własnych środków, ale zauważalny jest też wzrost zainteresowania kredytami bankowymi, przy spadku znaczenia pozostałych źródeł finansowania.
Według badań wynika, że w II kwartale popyt na kredyt będzie generowany przede wszystkim przez grupę firm odznaczających się ponadprzeciętnymi dynamiką rozwoju i perspektywami zbytu. Wyraźnie jest też widoczna marginalizacja znaczenia poziomu stóp procentowych jako barier dostępności kredytu.
"Powód ten zajmuje obecnie jedenaste miejsce w grupie czternastu barier" - napisali autorzy opracowania.
Nadal jednak około 38 proc. firm ubiegających się w I kwartale o nowy kredyt wyraziło opinię, że dostępność kredytów spadła w porównaniu z poprzednim kwartałem.
Z badań wynika, że widocznym zjawiskiem jest też spadek zainteresowania kredytami dewizowymi.
"Jeśli chodzi o uwarunkowania ogólnogospodarcze stanu koniunktury w najbliższym czasie, to niewątpliwie korzystnym czynnikiem, biorąc pod uwagę obecne znaczenie eksportu w generowaniu popytu w naszej gospodarce, wydaje się być zakończenie działań wojennych w Iraku i znaczenie tego faktu dla koniunktury światowej. Czynnikiem stymulującym wydają się też korzystne wydarzenia polityczne związane z naszą akcesją do Unii Europejskiej" - napisał NBP.
"Hamująco na poziom koniunktury, zwłaszcza inwestycji, może oddziaływać mało stabilna pozycja rządu i kontrowersje wokół programu naprawy finansów publicznych. Negatywny wpływ w najbliższym okresie na dynamikę zmian w sektorze przedsiębiorstw mogą mieć zjawiska wywołane zahamowaniem prywatyzacji" - dodaje NBP.
NBP ocenia, że brak przełożenia się wzrostu gospodarczego na poprawę sytuacji przedsiębiorstw może spowodować, że ożywienie aktywności gospodarczej może mieć charakter przejściowy.
Respondenci ankiety oczekują stabilizacji kursu dolara oraz silnej deprecjacji złotego do euro.
Badani oczekują wskaźnika CPI w ciągu 12 miesięcy średnio na poziomie 2,3 proc.
