Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

OPZZ a kodeks pracy

0
Podziel się:

Namowy premiera Leszka Millera na nic się zdały. OPZZ nie zgodziło się na zmiany w kodeksie pracy - pisze Rzeczpospolita. Wczoraj, podczas kilkugodzinnej dyskusji, przy okazji prezentacji programu gospodarczego rządu, premier, wicepremier i minister pracy przekonywali związkowców z OPZZ, że kodeks pracy trzeba zmienić.

Jako zwolennik dialogu jestem rozczarowany tym, że wiele miesięcy mozolnych rozmów zostały roztrwonione. Jako polityk z goryczą stwierdzam, że wygląda na to, iż niezależnie od sytuacji, jaka panuje w kraju łatwiej jest oponować niż konstruować i przyjemniej pozorować dialog niż samoograniczać się w poszukiwaniu kompromisu - powiedział Rzeczpospolitej minister pracy Jerzy Hausner.
- Proponujemy wam współpracę, by ułatwić funkcjonowanie przesiębiorstw, co pozwoli zachować miejsca pracy i zapobiegnie zwolnieniom - mówił do związkowców Leszek Miller. - Spójrzcie łagodniejszym okiem na propozycje, które wasz przewodniczący negocjował w sprawie prawa pracy. Są bolesne, ale dzięki nim nie dopuścimy do najgorszego. Czasem się trzeba samoograniczyć, żeby móc skorzystać z innych szans - apelował. Na konferencji po spotkaniu z Radą OPZZ premier przyznał: - W mojej ocenie związkowcy popierają program rządu i pomogą go zrealizować, ale najwięcej kontrowersji wzbudza część programu poświęcona zmianom w prawie pracy. Zaraz potem powtórzył swoją deklarację z ubiegłego tygodnia, że jeśli się okaże, iż pracodawcy i związki nie są w stanie się porozumieć, rząd przekaże do parlamentu własną wersję nowelizacji kodeksu.

iar/rzepa/pul

wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)